Teraz jest burza. Głośny grzmot. Błyskawica. Z nieba spadają zimne strugi deszczu. Boisz się. Słyszę Twój nierówny oddech. Przyśpieszone bicie serca. Chciałbym do Ciebie podejść. Przytulić. Zapewnić, że jestem i nic się nie stanie. Że wszystko jest już w porządku. Ale nie mogę. Jesteś za daleko. I z każdym moim krokiem oddalasz się coraz bardziej. Znikasz. Nie pozwalasz mi się zbliżyć. Teraz to ja się boję. Teraz to mój oddech staje się nierównomierny. Teraz to moje serce próbuje wyskoczy z mojej piersi. Patrzę na Ciebie. Patrzę w Twoje oczy. Ból i strach. Tylko nie wiem czy widzę to w Twoich oczach czy to odbicie moich oczu. Nie wiem...Ale nie martw się. Burza kiedyś minie. Skończy się. I znowu wszystko będzie dobrze. Znowu będzie cisza. Znowu wyjdzie słońce. A my? My znowu będziemy szczęśliwi. Znowu pozwolisz mi się do siebie zbliżyć. Znowu wezmę Cię w ramiona. Znowu będziemy się kochać miłością nieskazitelną. Znowu będziemy pałali do siebie pasmem uczuć. Znowu mi zaufasz. Znowu będziemy szczęśliwi Lake. Jeszcze przyjdą nasze dni. Nasz cisza po burzy.
CZYTASZ
Forever and Ever.
Romance- Kocham Cię Josh. - Kocham Cię Lake. - Zawsze... - Na zawsze... *** Słońce zachodzi. Rzeki wysychają. Kwiaty więdną. Ludzie się starzeją. Wszystko przemija. Ale jedno nigdy nie przeminie...Nasza miłość. Ona jest wieczna. I tak zostanie już Zawsze...