Rozdział pierwszy

59 3 1
                                    

Narrator: Sebastian

- Seba, przygotuj mi herbacię!
- A gdzie położyłeś torebkę, Ciel?
- No... Seba... chyba zgubiłem...
- Cooo?! Przecież ta torebka była jeszcze dobra! Dopiero od jakichś trzech dni jej używaliśmy! Normalnie wydaję na twoją herbatę pół pensji, a teraz pomyśl, jak dużo wydałbym, gdybyś tak często gubił torebki!

Chyba przesadziłem... a może nie. Ciel jest nierobem, a ja musiałem na jego zachcianki podjąć się pracy striptizera! Mam tylko nadzieję, że nikt z okolicy nie odwiedza tamtego klubu... A jeśli?

O nie, jeśli Ooya lub ktoś z jego towarzystwa mnie tam spotka, będę musiał wziąć kredyt w dolarach zimbabwiańskich, żeby kupić lokal daleko stąd! Nie jest fajnie mieć potem miliardowe - nie, biliardowe - długi!

No nic, musiałem iść kupić tą cholerną herbatę. Po drodze Uzumaki omal mnie nie potrącił tym swoim motorem, a Fullbuster malował te swoje hasła kibolskie. Przynajmniej pani Lorelei przy kasie nie upierała się o bycie winną grosika - pewnie zdążyła sobie już za te grosiki uzbierać na dobre auto... Gdy wróciłem, po drodze spotykając siostry Kousaka - jak zwykle znalazły jakiś banknot na ulicy, uch - posłuchałem sobie kolejnej kłótni o pranie - tyle że tym razem pani Katagiri jest na wyjeździe, więc ja podjąłem się wzięcia ich prania. Hi hi hi, ciekawe kiedy się zorientują...
Pewnie reszta bloku będzie mi błogosławiła za ewentualne ucięcie kłótni!

Aż mi się zechciało pójść na spacer... tak w nocy...

Jakieś dziwne światło jaśniało nad Osiedlem Watykańskim. Nie dziwiłbym się, gdyby był to przelot UFO... Ogólnie dziwne rzeczy dzieją się na mieście.

Amesame BlockOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz