Idę sobie zwyczajnie chodnikiem. Patrzę czy nie dochodzę już na miejsce. Naglę moją uwagę zwrócił mój cień on zawsze był normalny(patrz zdjęcie na górze) a teraz jest jakiś dziwny jakoś jak bym miała skrzydła, ale przecież ich nie mam. Najpierw kawiarnia, teraz to. Co jeszcze?