Buffy pov
Obudziłem sie w białym pomieszczeniu. Leżałem naczymś miękkim. Szpital. Super. Czyli żyje. Zamknąłem oczy i zacząłem zastanawiać się nad tym wszystkim.
Czy to sie opłaciło ? Teraz tylko wszystko mnie boli i nie moge za bardzo ruszać rękami. Czemu V nie wyłączył KakaoTalka ? Tak to może już by mnie tu nie było. Dobra może na jakiś czas sobie odpuszcze to wszystko. Albo jednak wykorzystam mój balkonik na drugim piętrze, albo wejde na dach... Jezu o czym ja myśle ??
Dobra to nic... Najważniejsze jest to jak spojrze w oczy chłopakom. Jak ja spojże w oczy V ?! Przecież obiecałem mu że z tym skończe ! On sie już w życiu do mnie nie odezwie ! Dobra Buffy oddychaj, gorzej nie będzie... chyba.
Pislo dzieckeło namselokelo
CZYTASZ
Markson KakaoTalk
Fanfiction♡♡UWAGA: Poniższy tekst może zawierać treści które powodują raka. Takie opowiadania czy inne owoce naszej twórczości mogą źle działać na waszą psychikę. Jeśli jesteś osobą nadwrażliwą na punkcie yaoi czy raka, przed przeczytaniem napisz do nas lub s...