8: Helpless Bunny.

447 89 65
                                    

— Masz piętnaście minut, by pozbierać swoje rzeczy i zniknąć z mojego mieszkania — zakomunikował doskonale mi znajomy głos.

Na początku sądziłem, że ta groźba to jedynie fragment snu, jakiegoś mrocznego koszmaru, który nawiedził mnie niespodziewanie. Niestety, gdy po chwili poczułem jak materac delikatnie zadrżał, jakby ktoś zsuwał się z łóżka, a następnie zarzucono mnie stosem brudnych i nieświeżo pachnących ubrań, musiałem wziąć pod uwagę, że to, co mnie otacza, to jednak rzeczywistość.

Niechętnie uchyliłem powieki, by zobaczyć, jak Sehun wpycha moje rzeczy do torby. Ręce mu się trzęsły i marszczył brwi, przez co wyglądał niezwykle wrogo. Nie rozumiałem, dlaczego zaszła w nim tak diametralna zmiana i to w ciągu zaledwie jednej nocy.

— Sehun, o co chodzi? Co się dzieje? — zapytałem zbity z tropu, wciąż nie dowierzając własnym oczom.

Usiadłem na łóżku i jak najszybciej się do niego przysunąłem, starając się go zatrzymać i uspokoić, ale odepchnął moje dłonie. Byłem pewny, że to wyłącznie głupi żart, że chłopak zaraz się rozpogodzi i znów usłyszę ten uroczy śmiech, który tak polubiłem.

— Sehun! — Tym razem zdecydowałem się na niego krzyknąć.

Miałem nadzieję, że dzięki temu chociaż wyjaśni mi swoje niecodzienne zachowanie albo przynajmniej nareszcie zrozumie, że te wygłupy wcale nie były zabawne.

Niestety nic nie zapowiadało, by chłopak zamierzał odwołać swoją groźbę.

Zacząłem czuć się tak, jakby wrzucono mnie  w szpony strasznego koszmaru, który ziścił się z niewiadomych powodów. Nawet nie wiedziałem co wywołało tak ogromną zmianę w jego zachowaniu.

— Przestań się zgrywać i powiedz mi w czym rzecz. Sehunnie, proszę... — szepnąłem przysuwając się do chłopaka i próbując zmusić go, by na mnie spojrzał. — Wybrałeś Jongina? Kazał ci mnie wyrzucić, prawda? To dlatego tak się zachowujesz?

W odpowiedzi jedynie obdarzył mnie tak nienawistnym spojrzeniem, aż cofnąłem się przerażony.

— Wszystko się wydało, Junmyeon. Możesz przestać odgrywać tą szopkę — warknął w odpowiedzi, krzywiąc się tak, jakby poświęcanie mi uwagi wiązało się z jakimś nieprzyjemnym doświadczeniem. — Nie mieszaj do tego Jongina, on tylko pomógł odkryć wasze kłamstwa.

Uniosłem pytająco brwi, ponieważ ta odpowiedź wcale nie zbliżała mnie do rozwiązania, a jedynie rodziła coraz więcej pytań. 

Towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, jakbym przespał jakieś bardzo ważne wydarzenie, które odmieniło zachowanie chłopaka. Kiedy kładliśmy się do łóżka, wszystko było idealnie. Tuliliśmy się, składaliśmy czułe pocałunki na swoich wargach. Nie potrafiłem znaleźć żadnego logicznego wytłumaczenia, dlatego po tak miłej nocy chłopak postanowił wyrzucić mnie z domu. Przecież nie okłamywałem chłopaka, zatajanie prawdy nie leżało w mojej naturze.

Toczyłem ze sobą wewnętrzną walkę, cały czas wahając się, co powinienem zrobić, a przez to zamarłem w bezruchu. Sehun wykorzystał sprzyjającą sytuację, by wyciągnąć mnie siłą z łóżka. Nawet nie stawiałem oporu, szok spowodowany sytuacją zbyt mocno mnie paraliżował.

Jęknąłem z bólu, co jednak nie sprawiło, że chłopak odpuścił. Jedną ręką zamknął torbę, a drugą mocno zacisnął na moim nadgarstku zmuszając do opuszczenia zarówno jego sypialni, jak i całego mieszkania.

— Powiedz mi o co chodzi, Sehun! Ja nic nie rozumiem! — broniłem się, wciąż próbując poznać przyczynę jego zachowania. — Wytłumacz się!

Funny Bunny Dream | sehoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz