Posiedzialam jeszcze trochę z dziewczynami ,ale stwierdziłam ze powinnam wracać już do domu ,ponieważ nie chciałam martwić mojej rodzicielki. Jej osoba już dość dziś przeszła.
Pożegnalna się z przyjaciółkami i w dość szybkim tempie udałam się do domu. Po jakiś piętnastu minutach stalam już w swojim pokoju .Postanowilam wziąć sobie odprężająca kąpiel. Z garderoby wzięłam jeszcze ręcznik i piżamę po czym zaczęłam podążać w stronę łazienki. Następnie odkręciłem wodę do wanny i wrzuciłam kulkę musująca. Po tym zaczęłam się rozbierać ,związałam włosy w wysoką kitkę żeby ich nie pomoczyć, ponieważ myłam je rano. Po pary minutach wanna była już wypełniona woda oraz pianą. Weszłam do niej i ułożyłam się wygodnie. Leżąc zaczęłam rozmyślać nad tym, jak to będzie pod jednym dachem z tą szmata.Tyle razy mnie przepraszała ,ale wydaje mi się że gdyby miała teraz okazje być z moim ex, to i tak by z nim była ,wiec nie ma jakich kolwiek szans na to, że jej wybaczę. zastanawiam się dlaczego nie może zamieszkać sama, przecież ma już osiemnaście lat. Moi rodzice mogli by jej dawać pieniądze... Ale nie, lepiej zamieszać z nami i uprzykrzać mi życie. Z tego co słyszałam to jest puszczalska. na każdej imprezie z innym chłopakiem. nie mówię, ze ja jestem idealna bo od czasu kiedy Zack zdradził mnie z moja kuzynka ,jestem straszna suka co do chłopaków ,nie pakuje się w związki .Moje przyjaciółki są w stałych związkach ,Alex jest z Samem od paru miesięcy ,mega do siebie pasują ,chociaż od jakiegoś czasu wydaje mi się ze coś się między nimi dzieje, ale Alex nic nie mówić ,pewnie nie chce nas martwic. muszę jakoś to wybadać ,za każdym razem kiedy pytam jak pomiędzy nimi jest, robi wymuszony uśmiech i mówi ze okej . A Kylie zakochała się w Cameronie jakiś rok temu i od tamtej pory są szczęśliwą para, między nimi jest super i tak słodko razem wyglądają ,a ja zakochana byłam tylko w Zacku. moim postanowieniem noworocznym jest zakochać się ,a narazie dopuszczam chłopaków tylko na seks bez zobowiązań ,nie jest to już takie częste jak kiedyś ,nie kręci mnie to. znaczy seks mnie kręci ale bardziej z osobą która będę kochać,ale nie mówię, ze z tego rezygnuję.
Z moich rozmysleń wyrwało mnie pukanie do drzwi .
-Kto tam -zapytałam.
-Kochanie, to ja -odpowiedział głos mojej mamy.
-Daj mi trzy minuty -powiedziałam wychodząc z wanny.
Wypuściłam wodę po czym wytarłam ciało ręcznikiem i ubrałam piżamę.Wychodzac z łazienki zobaczyłam moja rodzicielkę. siedziała na łóżku przyglądając się zdjęciu mojemu wraz z Mindi z czasów kiedy jeszcze byłyśmy w dobrych relacjach,stwierdziłam, że go nie wyrzucę bo nie ma takiej potrzeby i stało w ramce na półce nad biorkiem ,naprawdę kiedyś byłyśmy dla siebie jak siostry, ale trudno.
-Coś się stało ?-zapytałam.
-Nie ,chciałam po prostu z tobą porozmawiać-powiedziała uśmiechając się
-Okej -odpowiedziałam .
-Kochanie, ja wiem jak ci ciężko z powodu tego ze Madison będzie z nami mieszkać, ale to jest moja siostrzenica -spojrzała na mnie ze łzami w oczach.
-Ja wiem mamo, to nie jest twoja wina ,ale i tak jej nie nienawidzę i to raczej się nie zmieni -powiedziałam przytulając się do rodzicielki .
-Ja wiem kochanie ,ale mam nadzieje ze się nie pozabijajcie ,jak pojadę w delegacje z tata.
-Jak to w delegacje ?kiedy ?-zapytałam dość rozdrażniona
-No muszę wyjechać ,przecież wiesz jak lubię pomagać ludziom ,a ta praca mi w tym pomaga .
No tak zapomniałam ze moja mam jest lekarzem ale przecież ona nie musi jeździć w delegacje tylko sama chce, a tata zawsze jak przydupas musi jeździć z nią, jakby nie mIał pracy tutaj. przecież jest dziennikarzem, tu tez się coś dla niego znajdzie ,ale lepiej lecieć gdzieś dalej.
-Gdzie lecicie -zapytałam smutno .
-Do Londynu -odpowiedziała .
-Przeciec to jakieś 6h samolotem od NY -spojrzałam na nią rozdrażniona faktem ze będę musiała być z tą suka sam w domu.
-Na długo ?-spytałam.
-Na około dwa miesiące, do końca jeszcze nie wiemy-powiedziała.
-Dwie miesiące z tą suka ,zajebiście -powiedziałam nie przejmując się faktem że mama siedzi obok ,a nie lubi jak klnę w jej towarzystwie.
-Cleo wyrażaj się,dobra ja idę spać,Dobranoc-powiedziała całując mnie w czoło.
-Dobranoc mamo-powiedziałam uśmiechając się.
Po chwili mojej rodzicielki nie było już w pokoju,miałam się kłaść ale przypomniało mi się że nie spakowałam prezentu dla moich szmat ,a kupiłam im łańcuszek ze nieskończonością identyczny do mojego .
Po jakiś pięciu minutach prezenty były już spakowane i mogłam iść spać odłożyłam je na stolik i poszłam się położyć,podłączyłem ładowarkę do mojego Iphona i zaczęłam odpływać w głęboki sen.
CZYTASZ
Gotowa Na Wszystko
Teen Fiction-Hej szmaty -powiedziałam ,wymuszając uśmiech, od razu to zobaczyły i podeszły do mnie. -Co się stało ? -zapytała Alex . Nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa . -No dalej, mów -powiedziała Kylie wyczekując na to, co powiem. -Ciocia Marnie nie...