2: T-shirts & bez dotykania

506 14 7
                                    

(nie sprawdzany, nieźle zaczynam, nie?)

{jestem tak przerażony tym co masz do powiedzenia}

[///|\\\] Michael: Randka z seniorem?

Unikanie Caluma po tym niezręcznym pocałunku, żeby odprawić jego byłą było całkiem łatwe. Możliwe, że to dlatego, że on także mnie unikał.

Było trochę samotnie odkąd Niall i reszta nie mogli wybrać między mną, a Calumem.

Nie kazałem im wybierać. Znali Caluma już od dłuższego czasu, a mnie od kilku godzin. Przestałem po prostu z nimi rozmawiać i gadałem z nimi wtedy kiedy to oni zaczynali rozmowy.

Nie chciałem nawiązywać żadnych innych znajomości, bo z pierwszą grupą całkowicie mi nie wyszło.

Więc oto ja siedzący pod drzewem, nie cieszący się ze słońca, bo siedziałem w cieniu.

Przez ostatnie kilka miesięcy ja i taki Dan spotykaliśmy się dość często. Jest naprawdę miły i jest wyrzutkiem jak ja. Może być czasami trochę dziwny, ale jest zabawny kiedy nie doszukuje się skąd się wziął kosmos.

Także myślę, że jest zadurzony w chłopaku z ostatniego roku, który jest jakieś 4 lata starszy.

Rok minął szybko i nie jestem pewien czy jestem szczęśliwy czy nie. Uwielbiam oglądać anime z Danem, ale to kolejny rok, w którym nie zrobiłem niczego dla ludzkości.

"Michael!" Głos Dana wybudził mnie z myśli i spojrzałem na niego siadającego obok na ziemi.

"Daniel." Powiedziałem oficjalnie, a on zrobił niezadowoloną minę. "Nienawidzę kiedy tak mówisz." Wymamrotał i otworzył swoją torbę z jedzeniem, a potem zaczął jeść.

"Gdzie twoje jedzenie?" Spytał jak każdego dnia. "Skończyłem po drodze." Skłamałem.

Nie byłem pewien czemu ostatnio tak mało jadłem. Po prostu nie byłem głodny. To nie tak, ze mam anoreksję czy coś tylko raczej jakbym miał ciągle pełen żołądek.

"Michael co się stało, że ostatnio w ogóle nie jesz?" Zapytał Dan, a ja wzruszyłem ramionami. "Nie jestem pewien. Po prostu nie chce mi się jeść." Powiedziałem szczerze, a dan się uśmiechnął.

"Michael..." Powiedział poruszając swoimi brwiami. "Jesteś zakochany? Nie można jeść z motylkami latającymi w brzuchu!"

Zarumieniłem się i szybko pokręciłem głową. "C-czemu tak pomyślałeś?" Zająkałem się nie wiedząc nawet dlaczego.

"Biorę to jako tak. " Powiedział i rzucił mi spojrzenie pełne satysfakcji, jakby był sam z siebie dumny za wymyślenie tego.

"N-nie! Naprawdę nikogo nie lubię! Nie to co ty i twój crush z ostatniej klasy! Powiesz mi w końcu jego imię?" Powiedziałem zmieniając temat, bo co jak co, ale gadanie o mnie i o tym kogo lubię nie jest moim ulubionym tematem.

"N-nie! Nie ma nikogo!" Powiedział przybierając czerwoną barwę policzków, jak ja kilka sekund temu.

"Czy to ten z czarnymi włosami? Tamten, który raz nosi okulary, a raz nie? Widziałem jak się na niego gapisz w bibliotece i na stołówce i kiedy uciekaliśmy w galerii..." Jego uwaga zwróciła się na coś za mną, a kiedy się odwróciłem zauważyłem tego kolesia stojącego jakieś 30 metrów od nas.

"Nawet gapisz się na niego teraz!" Wykrzyknąłem, a on szybko odwrócił wzrok rumieniąc się.

"Okej, może i masz rację, ale ja nawet nie znam jego imienia! A on nie zna mojego!" Powiedział, a ja przewróciłem oczami wstając.

Imperfectly yours; malum pl; bdsmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz