30. powrót głosu

240 17 2
                                    

Martyna °
Obudziłam się po kilku dniach. Od Piotrka dowiedziałam się , że pradopodobnie nie będę mówić. Dzisiaj zostałam przeniesiona na normalną salę.
Na sali było strasznie nudno więc stwierdziłam ,  że się przejdę. Nagle zobaczyłam chłopca , który o mało nie wpadł pod koła karetki.
- Uważaj. Mogło ci się coś stać.
- Nie mogę rozmawiać. Idę do mamy.
Chłopiec poszedł a ja usiadłam na ławce przed szpitalem. Zastanawiałam się jak Maja radzi sobie w przedszkolu.
Nagle usłyszałam ją.
- Mama !
- Cześć królewno.
- Mamo głos ci wrócił.
- Dopiero teraz wrócił. Czemu tu jesteś a nie w przedszkolu ?  Gdzie masz babcię i tatę ?
- Powiedziałam tacie , że chce abyśmy we trójkę poszli pierwszy raz. Tata poszedł do szpitala a ja się przy okazji wymknęłam cioci. Babcia pojechała do wezwania.
- Maja tu jesteś. - Odwróciłam się i zobaczyłam Basię.
- Cześć Basiu.
- Martyna głos Ci wrócił. Okej idziecie do twojej sali. Obchód się zaczął.
Wróciłam do sali , gdzie z Mają rozmawiałyśmy póki nie przyszła Anna. Powiedziała , że za kilka dni będę mogła wrócić do domu.

Martyna i PiotrWhere stories live. Discover now