3

1.5K 94 36
                                    

Pov Niall

Po wyglądzie jej twarzy od razu można było się domyślić, że długo płakała. I gdy na nią tak patrzyłem to poczułem dziwne ukucie w lewej piersi to chyba były wyrzuty sumienia.

- Tato już ci mówiłam, że dobrze się czuję i nie potrzebuję żadnego lekarza - położyła się na boku i przykryła się czerwono niebieskim kocem prawie, że na samą głowę.

- Córeczko, wiem, że nie chcesz jednak dla swojego dobra musisz pozwolić się zbadać - Styles podszedł do niej i ściągnął ten koc, ja z całych sił starałem się zachować kamienną twarz, nie mogłem w żadne sposób zdradzić się iż to ja jej to zrobiłem, bo w innym razie nie wyszedłbym z tego żywy.

- Nie, już mówiłam, że nic mi nie jest - sam w to nie wierzyłem, z tego co pamiętam to dość mocno w nią wchodziłem.

- Zróbmy tak, ja ci narazie zbadam tylko brzuch, a jeśli coś tam wyczuję to już wtedy będę musiał cię tam dotknąć - zbliżyłem się kilka kroków do niej - ale muszę też zobaczyć twoją szyję, bo masz kilka siniaków.

- Nina proszę cię - Harry pogłaskał ją po głowie.

- Dobrze byle by szybko - od razu zabrałem się do pracy, bo bałem się, że zaraz może się rozmyślić.

Delikatnie sprawdziłem czy przypadkiem nie zmiażdżyłem jej krtani. Chciałem ją tylko nastraszyć, jednak z tego co widzę to prawie ją udusiłem.

- Masz problemy z oddychaniem? - spytałem.

- Nie.

- To dobrze, możesz mieć tylko troszeczkę utrudnione oddychanie, nie długo to minie, ale teraz muszę obejrzeć twój brzuch. Mogę - spytałem łapiąc za brzegi jej bluzki.

Kiwnęła głową.

Podwinąłem jej koszulkę i delikatnie uciskałem dół jej brzuch. Cicho syknęła z bólu.

- Czyli cię boli, będziesz musiała ściągnąć spodenki - zabrała moje ręce ze swojego brzucha.

- Nie - odwróciła się do mnie plecami. Bała się mnie choć nie miała pojęcia, że to ja jej to zrobiłem.

- Nina nie utrudniaj, jesteś jeszcze nie pełnoletnia, więc nawet jeśli się nie zgodzisz to on i tak cię zbada - odkręcił ją tak by znowu leżała płasko.

- Tato ja nie chce, nie zmuszaj mnie - kręciła się i płakała. Nie mogłem już na to patrzeć, więc zdecydowałem się to przerwać.

- Harry zostaw ją, to trzeba inaczej załatwić - chwyciłem dłoń Niny - a kiedy ty ostatnio miałaś miesiączkę?

- Za trzy dni mam mieć - mogłem odetchnąć z ulgą.

- To akurat dobrze, bo szanse na to, że zaszłaś w ciążę są praktycznie zerowe, ale i tak muszę cię tam zbadać. Jak będzie cię jakoś bardzo boleć to mi powiesz i obiecuję, że przestanę. To co pozwolisz mi?

Delikatnie rozsunęła nogi i ściągnęłam swoje czarne spodenki wraz z majtkami. A mi rzuciły się odrazu jej posiniaczone uda, prawie całe były koloru fioletowego. Drżąca ręką delikatnie dotknąłem jej opuchniętego wnętrza. Włożyłem głębiej dwa palce i tak jak podejrzewałem znajdowała się tam opuchlizna, ale na szczęście nie było żadnej rany.

- Zostaw już - spełniłem jej prośbę, bo i tak już dużo się przeze mnie nacierpiała.

- Nie zauważyłem tam nic niepokojącego, ale dobrze by było gdybyś przez kilka dni nie wstawała z łóżka.

- Mogę już zostać sama?

- Tak, chodź Niall - powiedział Harry a ja razem z nim wyszliśmy z jej pokoju - najgorsze jest to, że ja nie mogę go zabić, bo Nina nie ma pojecia kto jej to zrobił. Rozumiesz nie mogę zatłuc tego, który skrzywdził moje dziecko - gdyby on tylko wiedział, że to ja jej to zrobiłem.



Wybacz MiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz