Losing Control (9)

5.1K 348 66
                                    

Note: Gdy Karla będzie tańczyć, posłuchajcie sobie piosenki " The Weeknd - Wicked Games", dla lepszego czytania.

-------------------------------------

Camila's POV

Po tym męczącym dniu wróciłam do domu, w którym Ally i Dinah już były. Rozmawiałyśmy podczas obiadu o nowym chłopaku, mającym oko na naszą przyjaciółkę.

- Serio, Ally? Naprawdę chcesz się upierać, że Troy nie jest słodki? - Dinah zaśmiała się.

- Jest słodki, Dinah, ale nie mam czasu na randki. - rzuciła się na naszą kanapę.

- No spójrz, Mila... Ally nie ma czasu na randki...

- Daj jej spokój, Cheechee. Ally jest dobrze samej.

- Nie jest. Ona myśli, że tak jest. Seks jest dobry dla zdrowia, wiesz o tym, prawda?

- Zlituj się, Dinah! - krzyknęła dziewczyna.

Śmiałam się, widząc, jak Ally zakrywa swoje uszy, gdy Dinah mówiła o korzyściach z seksu.

- Posłuchaj mnie i przestań być taką idiotką, Allyson! Troy był naprawdę tobą zainteresowany. To oczywiste. Jutro możesz ubrać coś więcej, zaimponuj mu.

- Nie chcę nikomu imponować. Polubił mnie taką, jaka jestem, prawda Mila?

- Dokładnie. On musi ją lubić taką, jaka jest!

- Wiem, ale może zrobić coś więcej dla niego, racja? Spójrz na Mile. Zanim Jauregui zaczęła pracować w firmie, ona zawsze ubierała się perfekcyjnie i ładnie pachniała.

Rozszerzyłam oczy i rzuciłam w Dinah jedną z poduszek.

- Kłamstwo! Zawsze byłam taka sama.

Poszłam do kuchni, by uniknąć tematu.

- Teraz muszę się zgodzić z Dinah. Byłaś bardziej schludna, Camila.

- Jesteście porąbane! Nie miałam i nie będę mieć nic wspólnego z Lauren. - krzyczałam.

- A Karla? - spytała Dinah.

- Spytaj jej później, Cheechee. Nie wiem nic o jej życiu.

- Czy to grzech, że czuję się zmieszana twoim podwójnym życiem? - słowa Ally sprawiły, że się zaśmiałam.

Napiłam się trochę wody, widząc nasze listy na blacie. Przejrzałam papiery, które były podstawowymi rachunkami i reklamami. Jeden specyficzny przykuł moją uwagę/ Było na nim moje imię, wię szybko otworzyłam białą kopertę.

" POWIADOMIENIE POZASĄDOWE.

Do Panny Karli Camili Cabello Estrabao.

CC: Odmówienie wynajmu nieruchomości - Dom mieszkalny : SW STREET, 51st Ave, No 14.

Powiadamiamy Panią o braku zainteresowania ze strony wynajmującego, w kontynuacji dzierżawy nieruchomości, opisanej powyżej, przez niezapłacenie zaległych czynszów.

Dlatego też, zgodnie z ustawą 8245/91, jest Pani powiadomiona oraz uświadomiona, że należy bezzwłocznie opuścić lokal oraz spłacić wszystkie zaległe czynsze, pod karą odpowiedniego, działania cywilnego.

Nic dodatkowo."

To nie może się znowu dziać. Co do cholery? - myślałam, czytając ponownie małą kartkę w moich dłoniach.

- Przestań być taką debilką Ally. Naucz się kilku technik uwodzenia od Mili, przecież ona jest w tym ekspertką. - Dinah śmiała się, zbliżając się do mnie. - Co się stało? - spytała, gdy na mnie spojrzała.

Spodoba ci się także

          

- To z nieruchomości. Wysłali list do mojej matki, by opuściła mieszkanie.

- Co czym ty mówisz? Zawsze wysyłałaś pieniądze swojej rodzinie, co się stało?

- Nie wiem! Czynsz jest niezapłacony, a oni chcą ich stamtąd wywalić, Dinah. - mruknęłam, rzucając listy na blat.

Odkąd mój tata nas zostawił, byłam odpowiedzialna za pomoc mojej rodzinie, by wydostała się z nędzy, w którą wpadłyśmy. Dzięki Candece i Imperium udało mi się odzyskać wszystko, co straciłyśmy przez uzależnienie Alejandro. Od kilku miesięcy płatności za dom, w którym Sinuhe i moja mała siostra Sofii mieszkały, były nieuregulowane i to z nieznanego mi powodu. Pracowałam przez wiele lat, by móc utrzymać standardy życiowe, na które zasługują. Posiadają pieniądze, które po prostu znikają bez żadnego wyjaśnienia.

- To jest naprawdę dziwne, Camila. Powinnaś iść i porozmawiać ze swoją matką, by dowiedzieć się, o co chodzi. - Ally usiadła obok mnie i ścisnęła moje ramię.

- Ona nie chce mnie widzieć, Ally. Zapomniałaś, że uważa mnie za prostytutkę?

- Ale nią nie jesteś i musisz iść się z nią spotkać, by zobaczyć, co się dzieje. Twoja matka może być eksmitowana, czy ona to rozumie?

- Nie wiem, dlaczego po tym wszystkim wspierasz tę kobietę finansowo. - usłyszałam poważny ton Dinah.

- Wciąż jest moją matką, Cheechee...

W dniu, w którym wróciłam do domu po spotkaniu Candece w kafejce, moja matka była niezmiernie szczęśliwa, że dostałam taką okazję. Praca była wszystkim, czego potrzebowałam w tamtym momencie. Przez kilka miesięcy ukrywałam to, że jestem tancerką w klubie ze striptizem. Kobieta wierzyła, że pracowałam dla Candece, jako prywatna sekretarka i do tego czasu wszystko było wspaniałe. Do dnia, w którym po zmysłowym tańcu dla kilkunastu facetów, świętujących wieczór kawalerski, wróciłam do mojej garderoby i zobaczyłam Sinu, która siedziała na jednym z krzeseł.

Więc to robisz, by przeżyć? Jesteś dziwką?!

Pamiętam to uczucie, gdy cała krew w moim ciele przestała płynąć, kiedy patrzyła na mnie nienawistnym wzrokiem.

- Mamo... to... to nie... to nie jest to, co myślisz. - próbowałam się jakoś wytłumaczyć.

- Nie? Przecież widzę! Byłaś dziwką na tej scenie, Camila! Spójrz na te ciuchy! - mówiła, podczas ściągania ze mnie małej sukienki, którą miałam tamtej nocy.

- Nie możesz mówić do mnie w ten sposób. Stąd są pieniądze, które uwolniły cię od tego całego nieszczęścia. - wypaliłam bez chwili zastanowienia.

- Dobrze, zatrzymaj te brudne pieniądze. Ty szmato! Jaki przykład chcesz dać swojej siostrze? Sprzedając swoje ciało każdemu mężczyźnie, który się tu pokazuje!

Jej słowa były gorsze, niż tysiąc policzków. Wolałabym dostać od kobiety te policzki, niż słuchać tego, co wychodziło z jej ust.

- Jesteś obrzydliwą dziewczyną. I pomyśleć, że miałaś przyzwoitą pracę z tą kobietą! Ale aktualnie ona jest alfonsem, a ty dziwką!

- Nie jestem prostytutką, matko! Tylko... tancerką.

Zaśmiała się szyderczo, wywołując dreszcze na moim ciele.

- Na scenie tańczyłaś, jak dziwka, Camila. Jak dużo muszą ci zapłacić, by zaciągnąć cię do łóżka? Hm? Nie mogę mieć takiej córki. Wstydzę się takiej córki.

Krzyki można było usłyszeć wszędzie. Szybko zauważyłam Dinah, wchodzącą do mojej garderoby z przestraszoną miną.

- Co się dzieje? - spojrzała zmartwiona w moją stronę.

The Stripper (Camren)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz