Kiedy nadszedł wieczór usiadłam przed komputerem, aby pogadać z Damianem i Marcinem, obaj byli już dostępni, najpierw postanowiłam zadzwonić do Damiana.
Kiedy odebrał połączenie zaczęłam mówić:
-Cześć Damian, masz chwilkę?
-Dla ciebie zawsze-uśmiechnął się.
-Paulina ci zaraz zrobi kazanie, a tak serio co się dzieje z Mateuszem?
-Właśnie od około miesiąca chodzi z jakąś panną, Zuzanna ma na imię. Nikt z nas jej nie lubi, ma wredny wyraz twarzy i dla wszystkich jest nie miła. Oczywiscie kiedy zwracany uwagę Jarzynce ten od razu się denerwuje i jest nią zaslepiony. Rozumiem miłość, ale ona traktuje go jak zabawkę.
-O matko, Dąbro to mnie nie pociesza. Chciałam z nim pogadać, ale zbyl mnie brakiem czasu.
-On tak wszystkich zbywa, ale jedyną osobą, która może mu pomóc jesteś Ty Kori.
-Oj Damian będzie ciężko, bo on nie chce mnie słuchać. -powiedziałam smutna.
-Kori nawet Pan Jacek tak twierdzi.
-Zaraz, co twierdzi? -zapytałam.
-Twierdzi, że tylko Ty jesteś w stanie przegadac młodemu do rozumu.
-Chyba trener Zieliński przesadza, ale spróbuję.
-Damian, chodź mi pomóc! -zawołała Paulina.
-Idę! Przepraszam muszę kończyć. Pozdrów Piotrka i trzymaj się-uśmiechnął się i pomachal mi do kamery. Zrobiłam to samo i rozlączylam się.
Ciężko odetchnęlam, byłam ciekawa jakie informacje ma dla mnie Budzik, Budzik czyli Marcin Budziński.
Zadzwoniłam do niego, przywitał się ze mną i zaczął mówić.
-Kori Ty coraz piękniejsza jesteś-zasmial się.
-Dzięki Budzik, a ty jak zawsze zabawny.
-No taki już jestem, ale słuchaj zacznijmy od spraw smutnych. Ostatnio przed treningiem osobiście słyszałem jak dziewczyna Mateusza robi mu kazanie, że ma przestać się z tobą kontaktować, bo teraz ona powinna być najważniejsza i że widać nie tęsknisz za nim, bo masz nowe życie w Neapolu.
-Co?! Co za szuja z tej Zuzki.
-Dokładnie, my jej nie lubimy, bo ona to taka typowa tapeciara i widac, że zależy jej tylko na pieniądzach.
-Załamuje mnie to, nie wiem jak mam rozmawiać z Mateuszem, on nie ma już czasu dla mnie.
-On przez tą dziewczynę stał się nie miły dla wszystkich. Na prawdę denerwuje mnie jego zachowanie. Jak przyjaznil się z tobą to był na prawdę normalnym chłopakiem.
-Martwię się o niego coraz bardziej.
-Nie dziwię ci się. A jak tam w Neapolu ci się wiedzie? -zapytał z uśmiechem.
-Coraz lepiej, pięknie to jest. Mam blisko Piotrka i jest dla mnie ogromnym wsparciem.
-Cieszę się, że jesteś szczęśliwa. Jak tylko będziesz w Krakowie musisz koniecznie wpaść na mecz. Zalatwie ci super miejscówke.
-Tak ciekawe koło kogo?
-Koło samego trenera Zielińskiego.
-Żarty sobie robisz? Budzik! Przestań. Właśnie, a ty jak tam nadal sam?
-Powaga moja droga! Trener się ucieszy. A ja zawsze stosuje mój sprawdzony sposób na podryw.
-Tak, tak z pewnością. A słuchaj co to za sposób? -zapytałam śmiejąc się.
-Zawsze stosuje ten sam sposób, czyli podryw na wejściówkę na mecz Cracovii.
-Serio? Budzik! Ty krejzolu! No dobra a jak dziewczyna jest za Wisłą to co?
-Jeszcze mi się tak nie zdarzyło, wszystkie przychodzą. -zaśmiał się.
-A co mają zrobić? I co znalazłeś jakąś dziewczynę? -zapytalam śmiejąc się.
-No niestety nie.
-Marcin musisz wymyślić inny sposób.
-Kori, To co dasz się zaprosić na mecz?
-No pomyślę Panie Budziński.
-Nie bądź taka. -zaśmiał się.
-Nie wiem co na to mój Piotrek-spojrzalam na Piotrka.
-Nie zgadzam się na podryw mojej dziewczyny na wejściówkę.-zaczął się śmiać -Kiedyś się zjawimy.
-Trzymam za słowo. Muszę kończyć, bo idę na podryw.
-Powodzenia Budzik! -zasmialam się.
-Nie dziękuję! Trzymajcie się tam! -rozlączyl się.
-To co kochanie, przyjdziesz na nasz mecz jutro? -uśmiechnął się, usiadł obok i pocalowal mnie w policzek.
-Nie chcesz być gorszy od Marcina.
-No Kochanie co to to nie. Jak tu podrywac inaczej niż nie na wejściówkę. -zasmial się.
-Tak, to musisz poprosić Budzika o wskazówki.
-Kori, nie daj się prosić. -uśmiechnął się.
-Przyjdę, będę wam kibicować-przytulilam się do Piotrka i pocalowalam go namiętnie.
Chłopak odwzajemnil pocalunek, wtulilam się w jego ramiona.
_____
Polecam obejrzeć filmik w mediach 😆😆
Płakałam ze śmiechu. Poznajcie Budzika 😅😅
CZYTASZ
Obiecaj |P.Zieliński
FanfictionPoznali się na spotkaniu, które ona organizowała. On poszedł na nie, bo nikt z kadry nie chciał. Ten dzień zapamięta na zawsze... Czasami wystarczy jedno spojrzenie i już wiemy, że to właśnie ta osoba jest tą jedyną. Po pewnym czasie będzie chcia...