Gdy wyszłem ze szkoły i byłem już na chodniku usłyszałem motor a zaraz po tym poczułem że jestem cały mokry. Spojrzałem w górę i zobaczyłem nikogo innego jak Chrisa!
-Ojejku! Księżniczka jest cała mokra? -zapytał z rozbawieniem. Mi natomiast nie było do śmiechu.
-To nie jest śmieszne! Jesteś żałosny! -wykrzyczałem lecz po chwili pozałowałem tego... Chris zszedł z motoru zdjął kask i podszedł do mnie blisko. Był wyższy ode mnie więc spojrzalem w górę. Jego oczy były jeszcze bardziej czarne niż rano.
Popchnął mnie na mur i podniósł mnie łapiąc za moja koszulkę.-Teraz uważnie mnie posłuchaj- powiedział przez zęby - Nie wiem czy słyszałeś, ale do mnie się nie pyskuje, więc lepiej zamkni tą swoją piękna buźke bo zaraz nie będzie taka piękna. Zrozumiałeś?
-T-tak p-przepraszam.
-Grzeczny chłopczyk- powiedział już łagodniej. -Do zobaczenia -wszedł na motor i odjechał, a ja stałem w miejscu nie wiedząc co się właśnie stało. Po stałem tak chwile i poszłem do domu.
Następny dzień
Wszedłem do szkoły. Przywitałem się z koleżankami i poszedłem z nimi do klasy od języka angielskiego. Nie usiadłem w ławce w której wczoraj siedziałem ponieważ nie chciałem denerwować Chris'a. Usiadłem z Tomem. Po 12 minutach lekcji do klasy wszedł Chris, spojrzał na mnie i usiadł w ,,swojej" ławce.
Po dzwonku jeszcze chwilę rozmawialem z Tomem, który zaprosił mnie do siebie do domu. Wyszłem z klasy i poszedłem pod sale gimnastyczną, gdzie stał ten zjeb Chris. Oparłem się o ścianę i czekałem posłusznie na dzwonek. Lecz to czekanie przerwał mi Chris stając naprzeciw mnie.
-I co? Masz zamiar iść dzisiaj do tego całego Tomma?
-Tak? -odpowiedziałem patrząc na niego jak na idiotę (którym był).
-Spoko... - powiedział zdenerwowany i odszedł. Aha! To było dziwne!
Zadzwonił dzwonek weszłem do szatni. Gdy zdjełem koszulkę poczyłem wzrok na sobie. Odwrócilem się i zobaczyłem Chrisa. Patrzał się na mnie swoimi czarnymi oczami. Uniosłem brwi nie wiedząc o co mu chodzi. Spojrzałem w dół i zobaczyłem jego brzuch. Miał szejsciopak. Nie mogłem oderwać od niego wzroku, ale ta chwilę przerwał trener wołający nas na zbiórkę. Przebrałem się i wyszedłem na salę.
Był już koniec lekcji więc pożegnałem się z Jess i Angel i wyszedłem ze szkoły. Gdy przechodziłem przez parking podszedł do mnie Chris.
-Podwieźć cię do domu?
-Nie. Dziękuję. -odpowiedziałem obojętny.
-Ale pada deszcz zmokniesz.
-Od kiedy ty się o mnie martwisz? Zresztą... jak będziemy jechać motorem też zmokne.
-Dzisiaj jestem samochodem. No weź... Nie daj się prosić. -powiedział błagalnie.
-Eh... Olej. To gdzie ten samochód? -zapytałem obojętnie.
Podeszliśmy do matowego czarnego BMW. Chris otworzył mi drzwi za co podziękowałem uśmiechem. Wszedłem do samochodu a zaraz po mnie zrobił to Chris.
-Gdzie mieszkasz? -zapytał.
-[adres]. Tylko szybko bo o 16 wychodze do Tomma.
Kiedy wypowiedziałem to zdanie twrz chłopaka stała się czerwona ze złości.
-Coś nie tak? -zapytałem z troską w głosie.
-Musisz do niego iść? -warknął.
-Nie muszę, ale chcę i ty nie masz tu nic do gadania. Może jesteś groźny ale nie pozwole żebyś mi rozkazywał -powiedziałem wkurzony. Akurat zaparkowal pod moim domem więc wyszedłem z auta i trzasnełem drzwiami.
15:00
Szykuje się do Tomma, gdy usłyszałem dźwięk SMS. Wziełem telefon i odczytałem wiadomość
Nieznajomy:
Jake przepraszam, ale nie możesz dziś do mnie przyjść
Ps: TomJa:
Szkoda... Może innym razem...Odłożyłem telefon na szafkę, lecz zaraz znowu usłyszałem dźwięk SMS'a. Westchnełem i podniosłem telefon.
Nieznajomy:
Może jednak chcesz ze mną iść gdzieś?
Ps: Chris😘Zastanowiłem się chwile, ale postanowiłem się zgodzić i tak juz jestem przyszykowany.
Ja:
Ok. O której będziesz po mnie?Chris:
[adres] Zapraszam😊Ja:
Co?! Mam taki kawał iść?!Chris:
Zaraz po ciebie przyjadę leniuszku😘Ja:
Nie jestem leniuszkiem😑Chris:
Jasne...jasne...😂Ja:
Dobra... Czekam na ciebie... Pa...Kiedy to napisałem odłożyłem telefon na szafkę i poszedłem do łazienki postawić włosy na żel. Gdy to zrobiłem zadzwonił dzwonek do drzwi. Krzyknełem mamie ze wychodze chodź w sumie i tak nie usłyszała bo jest jak zwykle zajęta pracą. Popatrzyłem jeszcze na siebie w lusterku i otworzyłem drzwi. Stał w nich Chris ubrany w czarne jeansy, białą koszulkę z dekoldem w serek skórzaną kurtkę (skórę). Miał w dłoni bukiet czerwonych róż.
-Część. To dla ciebie -wręczył mi kwiaty -Mam nadzieję że lubisz róże -dodał.
-Dziękuję. Tak, uwielbiam różę -podziekowałem.
-Chodźmy -powiedział i wystawił w moim kierunku rękę, którą złapałem. -Będziesz pierwszym chłopakiem oprócz mnie który będzie jechał na moim motorze -dodał usmiechając się.
-Dlaczego ja? -zapytałem.
-Bo jesteś wyjątkowy -wytłumaczył się, a ja jestem pewny ze jestem w tej chwili czerwony jak pomidor.
Założyłem na siebie kask. Chris usiadł na motorze i pokiwal głową na miejsce za nim. Siadłem na wzkazane miejsce.
-Boję się -mruknełem.
-To mnie przytul -powiedział, a ja od razu to zrobiłem. Odjechaliśmy z pod mojego domu. Jazda była naprawdę fajna, cały czas przytulałem się do Chris'a (tylko dla tego ze się balem... Nie myślcie sobie nie wiadomo co😏).
Gdy dojechaliśmy na miejsce zaparło mi wdech w piersi...
Droga część😍
Ma aż 816 słów. Wygląd Chrisa macie w mediach mam nadzieję że podoba się on wam.
Do następnego😘
CZYTASZ
Love is love
Teen Fiction,,Idę dziś do nowej szkoły... Bardzo się boje. Co zrobie jeśli mnie nie polubią przez moją orientacje?" Książka o zakochaniu się w sobie dwóch chłopaków, ktorych miłość bedzie bardzo trudna. Zapraszam do czytania💖