Mam już dość całego tego dnia. Chodzę tu i z powrotem, mając nadzieję na krótki odpoczynek. Niestety zatrudniając ludzi w swoich CV nie mają napisanego poziomu IQ, a w takich przypadkach byłoby to naprawdę ważne. Pytam się samego siebie, czy ludzie to idioci, czy to ja jestem mądry, dlaczego ludzie tacy są? Chyba nigdy nie dostanę odpowiedzi na te pytanie, a patrząc na moich pracowników, naprawdę chciałbym usłyszeć odpowiedź.
Nie siedzę w tej pracy cały czas. Jestem tu by kierować pracownikami, pomóc im jeśli czegoś nie rozumieją, a także pomóc przypadkowym ludziom. Mam być spadkobiercom całej tej sieci hotelów mojego ojca, który przypisał mi to wszystko jeśli umrze. Nie zdziwię się jeśli umrze on dzisiaj, ma dziewięćdziesiąt dziewięć lat na karku, okropny stres i chore serce. Każdego dnia w myślach modlę się o jego życie, ale to nie ja wybieram, tylko Bóg.
Każdego dnia chodzę do hotelu HyeonTel, by usłyszeć te marne słowa marnych ludzi. Marnych ludzi którzy nie mają pieniędzy i pracują w takim hotelu jak ten. Nie żebym krytykował, hotel mojego taty jest w rankingu top pięć najpopularniejszych hoteli na całym świecie. Ale męczy mnie to gadanie, że muszę znaleźć jakąś kobietę przed przejęciem sieci hotelów. Nie znajdę żadnej kobiety, i nie chodzi tu już o to że nie chcę, chodzi o to że wolę penisy.
Wszedłem do windy, naciskając na świecącą się cyferkę zero, która nakierować ma mnie na parter. Cała winda wyglądała bogato, bardzo bogato. Duża, szeroka, złota ze srebrnymi zdobieniami, i lustrem na całej jednej ścianie. Nie było tutaj guzików, tylko duża srebrna płyta z podświetlonymi cyframi pięter. Obsługa prosta, dociskasz palec do metalu na podświetloną cyferkę, skanuje to Twoje linie papilarne i możesz wejść.
Tak, linie papilarne. Jeśli chodzi u bezpieczeństwo mojego ojca, to jest na wysokim poziomie. Po zameldowaniu w hotelu masz pobierane linie papilarne do systemu, dzięki czemu możesz swobodnie poruszać się po hotelu. Jeśli ktoś kto nie ma ich zapisanych w systemie przyciśnie palec na piętro drugie, usłyszy alarm i złapie go policja. Tak, bezpieczeństwo przede wszystkim.
Na parterze przy windzie powitała mnie kobieta, która zawsze miała witać i żegnać gości wychodzących z windy. Zawsze ubrana w czarno białe ubrania, z małą ilością makijażu i ładną buźką, wyperfumowana najdroższymi perfumami. Czego można było się spodziewać? Nawet piersi musi mieć małe, by nie uwodzić męskich gości. A przy takich biznesmenach już nie raz jakaś pani musiała się pochwalić zderzakami.
- Dzień Dobry, panie Jeon - ukłoniła się nisko. Jej falowane brązowe loki zasłoniły jej twarz, ale i tak mogłem zobaczyć na jej twarzy lekkie rumieńce. To śmieszne jak łatwo można zawstydzić człowieka, tylko dlatego że jesteś bogaty. Prychnąłem lekko poprawiając swój czarny krawat, lekko się uśmiechając. Mogę już wyjść stąd, z miejsca które sprawiło, że nie mam życia.
- Sądzę że Twoje "Dzień Dobry" nie jest poprawne, ponieważ już wychodzę. Czy nie powinnaś była powitać mnie wcześniej... - spojrzałem na jej srebrną plakietkę z imieniem. - panno Jeon Somi.
- J-ja, ja przepraszam panie Jeon. Następnym razem się poprawię - ukłoniła się zdając sobie sprawę z błędu. Jak ja kocham manipulować ludźmi. Kłoniła się tak kilka sekund, a ja zirytowany westchnąłem, podnosząc swoją brew. Oparłem dłonie na biodrach czekając na pożegnanie które nie nadchodziło.
- Chcesz tak kłonić się jakbyś miała dostać w dupę, czy wreszcie mnie pożegnasz? - warknąłem. Kto zatrudnia takich idiotów. Widać że jeszcze się uczy, ale niech robi to szybciej.
- P-przepraszam! Do Widzenia panie Jeon i życzę miłego dnia! - szybko się podniosła poprawiając swoje farbowane włosy. Jej twarz wyrażała strach, miała przyśpieszony oddech a jej oczy uciekały w każdym kierunku. Przeczesałem ręką włosy i zdenerwowany rzuciłem do niej krótkie do widzenia.
CZYTASZ
Maid Cafe | Kookmin 18+
FanfictionGdzie Jimin to biedny lecalista, który pod wpływem braku pieniędzy postanawia zatrudnić się w Maid Cafe A Jungkook to mężczyzna, który ma fetysz na daddykink i uroczych chłopców Pairing: Kookmin Rodzaj: Angst, Smut, Fluff, Slash, Yaoi Ostrzeżenia:...