Dzieliły mnie chwilę od poznania prawdy. Puściłam Venus a ona popełzała w stronę ciemnego korytarzu. Pobiegłam za nią a ona zaprowadziła mnie do pomieszczenia. Znajdowały się tam wielkie drzwi na których znajdowały się metalowe węże. Venus podniosła się na wysokość mojej ręki i zaczęłyśmy przemawiać w mowie węży. Drzwi z hukiem otworzyły się. Ujrzałam wielką marmurową twarz a obok niej leżał wielki potwór - Bazyliszek. Potwór o wielkich żółtych oczach które spojrzeniem mogły zabić. Jednak mnie nie zabiły. Potwór z spokojem stał i wpatrywał się we mnie.
- Nie patrz cię na niego!- krzyknęłam a Bash i Severus zasłonili oczy.
Bazyliszek zbliżył się do mnie, i oddał mi pokłon. Spojrzałam w jego oczy i nagle usłyszałam pisk. Głowa zaczęła mi pulsować, odczuwałam okropny ból. Upadłam na ziemię i krzyczałam.
- Sirena!- krzyknął Bash.
- Nie podchodź!- odpowiedział mu Snape i złapał go za rękę.
Ból był okropny, nie wiedziałam co robić. Piski nasilały się, a ja jeszcze głośniej zaczęłam krzyczeć. Nagle usłyszałam głos.,, Jeśli chcesz mnie zobaczyć musisz się poświęcić". Nie zrozumiałam tych słów do czas gdy z ziemi wyłonił się sztylet. Wzięłam dłoń i przecięłam sobie skórę na ręce. Syknęłam z bólu a krew z ręki spływała na podłogę. Gdy spadła pierwsza kropla mojej krwi, ziemia zaczęła drżeć. Przede mną pojawiły się wielki drwi na których było napisane: Tylko krew dziedzica je otworzy . Dotknęłam ręką drzwi a one się otworzyły...
CZYTASZ
Córka Voldemorta [zawieszone]
FanfictionSirena Riddle to chodząca maszyna do zabijania. Ulubienica wszystkich śmierciożerców, oraz oczko w głowie swojego ojca. Wyrzucona z ze szkoły w Durmstrangu i z przymusu przydzielona do Hogwartu. Znienawidzona przez większość uczniów. Zdradzona, oszu...