*Chloe*
Chl: No bo ja się chyba w tobie....
Nagle moją rozmowę z Charlim przerwała wchodząca do mojego pokoju Selena.S:Chloe kolacja na stole.
Chl:Ym ok już schodzę.Chl: Ym Charlie ja już kończę mam obiad.
Ch:Ok a co mi chciałaś powiedzieć?
Chl: Ym nic takiego...
Ch:No dobra wrócimy do tej rozmowy. Zadzwonię jutro.
Smacznego.
Chl: Dziękuję.No super co ja najlepszego zrobiłam.
Ja chyba nie jestem gotowa żeby wyznać mu prawdę. Boje się jego reakcji. A co jak on nie czuje tego samego co ja.No pięknie teraz wiem. Ja się ZAKOCHAŁAM!
*Julia*
Aktualnie siedzę sobie i przeglądam social media no i czekam aż zadzwoni Leoś. Już umyta i w pidżamce. A jeśli chodzi o to jak było u moich "rodziców" to powiem, że bardzo dobrze. Bardzo miło mi się spędziało z nimi czas. Moi rodzice bardzo ich polubili. I znając życie napewno jeszcze się z nimi spotkają.Moje chwilowe rozmyślenia przerwał dzwoniący telefon. To Leo.
L:Cześć śliczna.
J:Witaj śliczny.
L:Wogóle opowiadaj co tam u ciebie. Jak minął dzień.
J:Dzisiaj byłam u moich "rodziców" z moimi rodzicami. Było dobrze. Moi rodzice ich bardzo polubili i napewno się jeszcze spotykają.
No i ogólnie dzień mi minął jak minął. A lepiej odpowiadaj Leo co tam u ciebie.
L:No ok więc....Nawet niewiem kiedy odpłynęłam w krainę Morfeusza...
Obudziłam się cała obolała i nie wiedziałam co się dzieje. Byłam tak mega niewyspana. Spojrzałam a obok mnie leżał telefon. Już mi się wszystko przypomniało, rozmawiałam z Lenderem i pewnie usnęłam chociaż sama się dziwię jak to możliwe.
No cóż już był dzień więc postanowiłam odbyć swoją poranną rutynę. Wzięłam zimny prysznic. Ubrałam biały crop top i czarne krótkie spodenki. Włosy uczesałam w kitkę i nałożyłam na siebie podkład, puder i pomalowałam rzęsy a usta posmarowałam czerwoną szminką. Tak gotowa zeszłam na dół I zjadłam z innymi ( 😂) członkami rodziny śniadanie.
*Leo*
Właśnie pakuje ostatnie rzeczy do mojej walizki. Bo już dzisiaj wyjeżdżamy. Do domciu(😂).
A za 2 dni, wraca Julka i wreszcie ją zobaczę.Ch:EJ Leo?!
L:No co?
Ch:Widzialeś gdzieś moje okulary przeciwsłoneczne?
L:Nie a co?
Ch:No bo szukam i od 20 minut nie umiem ich znaleźć!Nagle zacząłem się głośno śmiać.
Ch: Ej! Z czego się śmiejesz?!
L:No booo o tttt yy.
Ch:No ??!?!
L:Masz okulary na głowie ( czole )
Ch:Serio?!
O boshe! A ja jak głupi ich szukałem.Do naszego pokoju wszedł nasz manager.
M(menadżer):Gotowi?
Macie wszytsko spakowane?
Ch:Teraz już tak.
L:Ja mam wszystko.
M:Ok to walizki w rękę i idziemy. Taksówka już na nas czeka.Wzięliśmy swoje walizki i udaliśmy się na dół hotelu.
Oczywiście nie obyło się bez zdjęć.
*Charlie*
Jesteśteśmy już na lotnisku i czekamy na nasz samolot, który mamy za 1 h.
Ogólnie to ciągle podchodzą nasze fanki i proszą o zdj o autograf. A chce mi się spać! Ale fanki są dla nas ważne I zawsze mamy dla nich czas! Postanowiłem, że kupię sobie kawę w pobliskim automacie aby chociaż trochę się rozbudzić. Cały czas się zastanawiam co chciała powiedzieć mi Chloe, ale porozmawiamy na spokojnie gdy wrócimy do domu i ogarniemy się po tej podróży. Siedzieliśmy za ławkach oczekując na samolot przez najbliższe 15 minut podchodziły do nas pojedyncze fanki, ale potem się uspokoiło. Wziąłem telefon w rękę i zacząłem przeglądać social media. Nagrałem trochę snapów (powkużałem Leo 😂) no i postanowiłem, że wrzucę fotkę na instagrama. Kiedy to wykonałem Nasz samolot był już gotowy do startu. Cały czas czułem jak telefon wibruje mi w kieszeni. To pewnie moje "lajki" (😂) pod zdjęciem. Spakowaliśmy nasze walizki do samolotu i usiedliśmy na swoich miejscach. Ja i Leo siedziliśmy na tyłach. Bardzo lubieliśmy tam siedzieć. Kiedy samolot wzbił się w powietrze słuchając muzyki odleciałem w krainę Morfeusza zresztą chyba Lender tak samo.*Julia*
Dzisiaj umówiłam się z Kingą na zakupy. Miałyśmy się spotkać u mnie w domu i zaraz powinna się zjawić. Weszłam do łazienki aby odświerzyć twarz i poczesać włosy, posmarowałam sobie też usta pomatką. Jak już to zrobiłam do mojego worka z Adidasa spakowałam telefon, słuchawki, portfel i szczotkę do włosów. Zeszłam na dół i akurat do drzwi zadzwoniła Kinga. Załorzyłam trampki i wyszłyśmy.
Gdy doszłyśmy do galerii pierwszy sklep który odwiedziłyśmy to H&M. Kupiłam tam sobie bluzę w koloże pudrowego różu. Następny sklep do którego weszłyśmy to Sinsay. Spędziłyśmy w nim chyba najwięcej czasu ponieważ było tam bardzo dużo ślicznych bluzek. Kupiłam chyba 4 bo nie umiałam się zdecydować. Potem poszłyśmy do Mc żeby coś zjeść. Ja wybrałam sobie oczywiście Cole limonkową i małego hamburgera. Kinga wzięła to samo. Po zjedzeniu udałyśmy się do empika. Zauważyłyśmy, że są tam nowe płyty chłopaków Generation Z. Była tam grupka dziewczyn które jakoś dziwnie się na mnie patrzały domyślałam się z jakiego powodu ale nie zwracałam na nie uwagi. Za jakiś czas wyszłyśmy z empika. Udałyśmy się do paru innych sklepów potem wyszłyśmy z galerii i poszłyśmy w stronę mojego domu. Postanowiłyśmy że zrobimy sobie "nockę" u mnie. Posiedziałyśmy sobie u mnie w pokoju i pooglądałyśmy swoje zakupy. Za jakąś godzinkę Kinga poszła po swoje rzeczy do domu...Heeeejo!!!
Kolejny rozdział już jeeeest!
Jak już wiecie jedziemy na koncert bam w Katowicach (Generation Z) dlatego piszcie czy wy też może się z kimś spotkamy. Jak podoba wam się nowy cover chłopaków? Dla nas idealny jak zawsze. Chciałybyśmy wam polecić książkę naszej koleżanki tu jest do niej link ---> https://my.w.tt/UiNb/ySoZ1v2bpH
Także wbijajcie, lajkujcie piszcie kom i wg. Na pewno wam się spodoba jest genialna. Jak podobał wam się rozdział dawajcie gwiazdki i miłe kom. Z góry sory za ort bayyyo Kredensy! 😘💜
CZYTASZ
Bars and Melody i JA //zawieszone
FanfictionJestem zwykłą dziewczyną oczywiście bambino moje życie się zmienia gdy spotykam...