Rozdział 1

14 0 0
                                    


Wychowawcy za zamkniętymi drzwiami dziś nietypowo dłużej rozmawiali. Aż wychowankowie i riotki (Riotki siedzieli w salonie i patrzyli na Facebook'a) pokazali że się niecierpliwią.  podążając po kafelkach korytarza placówki doszedł do "Masywnych"( Dla jednego kopniaka) drewnianych drzwi. Posiadały one zamek Dom. Patryk pod wpływem pragnienia zapukał (Puk, Puk,Puk). Po odczekaniu 1 sekundy chłopak gwałtownie otworzył drzwi mówiąc "Czy mogę..." przerwała ciocia mówiąc " Daj nam jeszcze chwilkę". Zamknął delikatnie  drzwi.  Musiał wykorzystać okazję że nie miał koszulki.
Podążał w swoich granatowych klapkach do salonu. Chwalić się "klatą". Krokiem jak baba w ciąży gry The Sims 2, chciał poderwać 3 samki biesiadujące w salonie. Następny raz się nie udało. Choć prężył się jak dziecko na nocniku. Nic.... Zero reakcji... Rutyna. Tylko jego siostra nie raz jednym okiem spojrzała. "To może doprowadzić kazirodztwa lub już do tego doprowadziło" Odezwała się Patrycja, wielka "dama". Założona noga na nogę to jej znak rozpoznawczy. Agnieszka (siostra Patryka) zareagowała na to niepewnym wzrokiem w stronę okna gdzie siedziała Patrycja. On nadal udawał upośledzonego modela.
Patrycja- Otworzyli już?-
Patryk -Gadają-
Patrycja -Powieszę ich! Co tak długo ? Plany mają Ataku Na ZSRR?!-
Patryk - Ten teeeeeeeeee-
Patrycja - Co?!-
Patryk - Nic...-
Pati czekają razem Agą i Ewą w głównym pokoju. Ręce od baterii telefonu pociły się jak 3 biesy. Aż wreszcie Dama nie wytrzymała dłużej oglądania memów i rzekła
Patrycja - Ej ! Wiedźmin ! Znasz ouija ?-
Agnieszka - No....Takie co się z tymi duchami rozmawia-
Patrycja- Ja-
Agnieszka- Co ty ? -
Patrycja - Nie ważne... Chcesz zobaczyć ją ?-
Agnieszka -Co?-
Patrycja - No ouija-
Agnieszka - Gdzie ?-.
P- No idź se  w pokoju mam na górze. -
A- Pokaż!-
P- Na górze mam-
A-No to idź !-
P-No to ty idź na łóżku mam!-
A-Nie masz-
P- Boże! Chlać mi się chce to od razu przyniosę tabliczkę-
Patrycja wstała i nietypowo szybkim krokiem pokonała dystans od salonu do skrzyżowania korytarzy przy wejściu. Popatrzyła w prawo. Drzwi były zamknięte. Więc kierowała się w kierunku schodów. Gdy powiał zimny wiatr z pokoju Zosi. Było go czuć  go z luki między drzewami a podłogą.
-Syberia ! Wyślijmy kogoś tu !- krzyknęła Pati. Usłyszawszy dźwięk gadającej przez telefon Kobiėty. Patrycja zapukała. Otworzyła drzwi i nikogo nie było.  Zdziwiona i przeztraszona pobiegła do salonu. 

A-No i co,  masz?
P-Agnieszka...
A- Nie masz!
P- Właśnie za bardzo mam...
A- No co Ku##a!
P- Kasia jest
A- Jaka K**** Kasia ?
P- Choć
A- Gdzie?!
P- Tam
A-Czyli ?
P- Gòwno w dupie! Pokój Zosi ! Szczylu!  Okularów nie masz ?!
A- Aaaaa tam ! To mi się nie chcę
P - Sprawa Życie i Śmierci i... Śmierci Klinicznej i... Wspólnej
A- A tera reklama jest to se pójdę-

Agnieszka z łyżka w ustach i pustką w głowie podążała za wielce niską Pati. Pani niska szła w kierunku drzwi a jej oddech był przyśpieszony i puls. Odczuwała samotność i obecność. Pociągneła za klamkę - drzwi były otwarte.



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 13, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

NockaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz