52

796 33 0
                                    

Wszedłem do pokoju i zobaczyłem jak dziewczyna stoi przed lustrem i uważnie się sobie przygląda.

- Jesteś piękna.

Jazmin podskoczyła i od razu zaczęła udawać, że robi coś innego.

- Nie nauczyli cię pukać? - zapytała z wyrzutem.

- Po co się odchudzasz skoro jesteś chudziutka?

- Nie kłam. - rzekła, tylko po to abym nadal obsypywał ją komplementami.

- Dobrze być już w domu. - powiedziałem, podchodząc i przytulając się do dziewczyny.

- Ohh Justin złaź ze mnie. - jęknęła rozbawiona.

- No dobra mów co u ciebie i Cody'ego? Jeśli dobrze pamiętam imię.

- Na pewno już dawno zakodowałeś je w swoim małym móżdżku. - powiedział po czym pacnęła mnie palcem w czoło.

- Nadal jesteś złośliwa. - rzekłem biorąc jej dłoń. - Boże zetnij te pazury, bo mnie podrapiesz.

- Mam taki zamiar, chyba, że przestaniesz cały czas wypytywać się o mojego chłopaka. Nie musisz mi ojcować. -oznajmiła kręcąc głową z rozbawienia.

- Po prostu się martwię, samym faktem, że nie chcesz mi go przedstawić.

- Oboje bardzo dobrze wiemy o tym, że od razu zrobisz mu "przesłuchanie". Nie pamiętasz już jak to było z Tommy'm? - zapytała krzyżując ręce na piersi i przekręcając głowę w prawo.

- Takie samo jakie mi dziś zrobił ojciec Seleny. - rzekłem chowając twarz w rękach i ciężko wzdychając.

- Justin?

- Hym?

- Chcesz o tym porozmawiać? - zapytała czochrając moje włosy.

- Nie będę ci zatruwać wieczoru.

- Jak chcesz. - powiedziała wzruszając ramionami.

Po chwili telefon dziewczyny zawibrował, a ona jak poparzona chwyciła go i odczytała wiadomość.

- Cholera. - syknęła, przez co jak najszybciej chciałem wiedzieć o co chodzi.

Nie myśląc długo chwyciłem jej telefon i odczytałem wiadomość.

Cody : Jak myślisz mogę do ciebie wpaść?

Cody : A z resztą i tak wpadnę, będę za 5 minut.

Ja : Czekam ;*

- Oddaj mi to natychmiast. - krzyknęła zdenerwowana, a ja w tym samym czasie wysłałem wiadomość.

- Dlaczego? Zaraz poznam twojego chłopaka. Ja się cieszę. - rzekłem szczerząc się w jej stronę.

- Nienawidzę cię. - jęknęła.

- Telefon oddam ci dopiero jak twój kochaś się zjawi.

- Justin tylko muszę ci coś powiedzieć zanim... - w tym samym momencie rozbrzmiało pukanie do drzwi, które przeszkodziło dziewczynie dokończyć.

Spojrzałem na nią tylko i ruszyłem w stronę drzwi. Jazmin od razu wystartowała za mną, chcąc jak najszybciej mnie wyprzedzić. Jednak nie udało jej się to i moja ręka pierwsza nacisnęła klamkę. Otworzyłem drzwi, a w progu zobaczyłem młodego chłopaka o czarno-kruczych włosach i ciemnych oczach, można rzec, że były one niemal czarne. Chłopak miał no sobie skurzaną kurtkę, która najbardziej zwróciła moją uwagę.

- Cześć. - przywitałem się wystawiając rękę w stronę chłopaka.

- Cześć. - rzekł, podając mi rękę, a ja nie oszczędzając go ścisnąłem ją dość porządnie.

Przeszłość zawsze zostawia po sobie ślad |J.B| & |S.G| ✒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz