- no to do zobaczenia w czwartek
- no to cześć
Mateusz odjechał swoim samochodem a ja pojechałam taksówką do domu...
Dzisiaj po południu jadę z Mateuszem do Wrocławia. O 13 wyjeżdżamy, więc muszę się spakować o ogarnąć. Wzięłam gorący prysznic, umyłam włosy, na twarz nałożyłam maseczkę i poszłam się spakować. Pakowanie niezajęło mi dużo czasu no około 20 minut. Przebrałam się w białą bluzkę ze sklepu Bladiego z napisem "Elo, Elo" bo miałam taki kaprys a po zatym uwielbiam jego koszulki, i białe spodnie z dziurami. Z myłam maseczkę, zrobiłam sobie makijaż i zpiełam wysuszone włosy w koka.
Za chwilę przyjechać miał Mati.
Kiedy już przyjechał wziął moją walizkę do samochodu, ja w siadłam na miejsce pasażera i pojechaliśmy. Jechaliśmy już 2 godziny.
-może jakaś przerwa na kawę ?
- no jasne, dlaczego nie.
Zatrzymaliśmy się na naj bliższej stacji.
Po krótkiej przerwie ruszyliśmy w dalszą drogę.
-ej Mateusz ty wiesz ile Marta i ja mamy wogólne lat?
- emmm... nie wiem może z 18-19
-hah, nie mamy prawie po 17...
-że co serio?! Jesteście niepełnoletnie?! Gdzie wasi rodzice?!
-moi wyjechali za granicę...
-aha.... nie miałem pojęcia..
- no trudno co nie. Ale teraz przyznaj że zakochałeś się w Marcie !
- no w sumie nie będę cię kłamać...
-wiedziałam ! Jesteście dla siebie stworzeni !
-serio tak myślisz?... a ja się jej podobam?
-no jasne ! Ale ty jesteś głupi....
-ej... nie bądź niemiła!
Zaczeliśmy się śmiać
-a jak ci się z nią całowało?
-ale ty pytania zadajesz (XD)
-wiesz że to był jej pierwszy raz?
-serio?! Ale było super....
- no domyślam się, teraz pierwszy raz się całowaliście, a co będzie kolejne ...m (xD)
- hehe ;)))
-zboczeniec!
-dobra tylko żartowałem. Za chwilę będziemy na miejscu.
-ok, jak byś dał radę zawieźć mnie na rynek główny.
-a nie chcesz abym zawiózł cię prosto do niej?
- nie poradzę sobie
-ok, to tutaj. tylko uważaj na siebie...
-no dobra, dobra. Jak coś będę dzwonić
-ok. No to cześć
-papa!
Poszłam na przystanek autobusowy, sprawdziłam który jedzie gdzie. Kiedy przyjechał mój autobus który miał mniej więcej dowieźć mnie najbliżej domu Marty, w siadłam do niego i czekałam na mój przystanek. Kiedy autobus dojechał na miejsce zaczęło się ściemniać. Włączyłam google maps i wprowadziłam adres domu Marty. Idąc około 20 minut z walizką doszłam do ślepej uliczki, było już kompletnie ciemno, chciałam napisać do Marty, ale nagle zabrakło zasięgu. Szłam chwilę z wyłączonym telefonem, gdy nagle usłyszałam pisk opon i poczuła ogromny ból a przed oczami zrobiło mi się ciemno.*pow. Kierowca*
Właśnie wracałem do domu kiedy nagle coś znalazło się przed maską mojego samochodu. Udeżyłem w to, byłem w kompletnym szoku. Szybko wysiadłem z samochodu i zobaczyłem że na drodze leży jakaś dziewczyna.... zpanikowany wyciągnąłem telefon i chciałem zadzwonić na pogotowie lecz ja zwykle na tek drodze nie ma zasięgu... u niosłem dziewczynę z drogi i położyłem ją na tylnym siedzeniu, miała ze sobą walizkę więc schowałem ją do bagażnika, i pojechałem szybko do mojego domu. Kiedy przyjechałem wziąłem dziewczynę do domu i położyłem w pokoju gościnnym. Była bardzo drobna, i wyglądała na delikatną, była cała wy obijana i z nosa ciekła jej krew. Szybko pobiegłem po mokry ręcznik i przyłożyłem jej do nosa. Kiedy krew przestała cieknąć zająłem jej buty, ubrana była w białe spodnie i miała na sobie jakiś biały podkoszulek i zapinaną bluzę z kapturem. Wyszedłem z jej pokoju zamykając drzwi. Poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie kawę. Po chwili postanowiłem zadzwonić po moich przyjaciół, może oni będą wiedzieć co zrobić, bo ja dalej byłem w ciężkim szoku. Co chwilę caglądałem do sypialni czy dziewczyna się obudziła. Po dziesięciu minutach moi przyjaciele byli już u mnie.
-cześć Paweł... co od nas chciałeś
-chłopaki! Dzięki że przyjechaliście... may problem.
I zaprowadziłem ich do sypialni gdzie leżała dziewczyna...
- ooooo stary... to niezły problem... masz laskę w sypialni i co ty od nas chcesz ?
-debile.... potrąciłem ją samochodem...
-o kur** na serio?!
-tak!
- i co teraz?
- nie wiem ! Poczekajcie ze mną aż się obudzi...
- no dobra...
-dzięki!Chłopaki są w salonie i grają w gta V. A ja poszedłem sprawdzić co dzieje się z tą dziewczyną... kiedy wszedłem do pokoju nie było jej na łóżku... nagle poczułem gól w tylnej części głowy i upadłem na podłogę
*pow. Julia*
Obudziłam się z okropnym bólem pleców i zobaczyłam że cała moja koszulka jest poplamiona krwią... nagle usłyszałam kroki na korytarzu wziełam do ręki lampkę nocną która leżała przy łóżku i schowałam się koło drzwi i kiedy ktoś wszedł do środka przyłożyłam mu lampką w głowę.
-ałaaa!!!! Co to do cholery było?!?!?!
-leż na tej ziemi !!! Kim jesteś i co ja tu robie
-jesteś u mnie w domu Paweł się nazywam! Potrąciłem cię samochodem i nie udało mi się zadzwonić po karetkę bo na tamtej drodze nie było zasięgu!!!!!
-wstań tylko powoli!
-ok. Już wstaje....
- O kur**....
Po tych słowach zemdlałam.....*pow. Paweł*
To ona ta dziewczyna uderzyła mnie w głowę...
Nic więcej niepowiedziałem bo ona zemdlała, naszczęście udało mi się ją złapać zanim uderzyła w ziemię, zauwarzyłem że ma koszulkę z mojego sklepu... co za zbieg okoliczności...
Zwołałem Bartka i Piotrka aby przyszli i przynieśli szklankę wody...Siemka!
Jak się podoba nowy rozdział ?
Czy będzie coś z tego skoro nasz Paweł ma 23 lata a Julka tylko 16?
Aby się dowiedzieć musicie czekać na kolejne rozdziały!
Pozdrawiam i do na stepnego!!!
CZYTASZ
Stroke of Love | Ekipa Rozpierdolu | ZAWIESZONE
Fanfiction-Hej juź wszystko dobrze ? Chwile mu się przyglądałam po czym znowu zemdlałam <Czytaj a się dowiesz>