Uciekam. Nie obchodzi mnie co się stanie dalej. Muszę biec. Może jeszcze nie wnieśli alarmu.
Skręcam w boczną uliczkę. Widok albinoski ubranej w szpitalną sukienkę na pewno nie był zwyczajny.
Oparłam się o zimną, ceglaną ścianę. Czy mnie złapią? Nasłuchuje. Przez mojego opiekuna mam bardzo wyostrzone zmysły. W końcu musiałam przetrwać jakoś te 16 lat unikając śmieci prawda?
Słyszę krople deszczu stukające o dach. Całe moje ubranie było przemoczone do suchej nitki. Nagle ktoś zaczął krzyczeć, albo raczej grupa ktosiów. Wycofałam się w ciemniejszą cześć uliczki.
Pielęgniarki biegną dalej nawet nie patrząc w moją stronę. Lucyferowi dałam dzień wolny więc nie sprawował opieki nademną. Szybko wybiegłam z mojej ciemnej uliczki i już przebiegałam na drugą stronę gdy usłyszałam pisk.
Odwróciłam się. Jedyne co zauważyłam to światła czerwonego samochodu. Potem zapanowała ciemność.
CZYTASZ
Po drugiej stronie
Teen FictionDruga część "Stróża"(który jeszcze nie powstała). Lily trafia przed sąd ostateczny. Lucyfer dopiął swego. Uwolnił się od opieki nad nic niezmaczącą kupą kości. Wrócił do siebie tym razem na dobre. Dziewczyna musi teraz radzić sobie sama w zaświatach...