Perspektywa Juli
Siedziałam w CC Jitters i piłam gorącą czekoladę. Przeglądałam portale społecznościowe czekając na Barry'ego. Trochę się już spóźnia, ale to pewnie przez jego badania nad materiałem z miejsca zbrodni. To nic. Trochę mi się śpieszy, ale mogę na niego poczekać. W końcu jest w pracy.
Nagle do kawiarni wpadli dwaj uzbrojeni mężczyźni, krzycząc Na ziemię! Już! Bo was zastrzelimy! . Każdy zerwał się z miejsca i położył na podłogę. Jeden z nich był bardzo wysoki. Cały ubrany na czarno z kominiarką na głowie. Drugi był nieco niższy od pierwszego i był ubrany tak samo jak tamten. W rękach mieli karabiny. Jeden z nich - ten niższy - podszedł do kasjerki i kazał wyciągać jej pieniądze.
Dyskretnie włączyłam aplikację, która powiadamia zespół Barry'ego o jakimkolwiek zagrożeniu.
Perspektywa Barry'ego
Byłem już spóźniony przez te badania. Nagle przyszła mi informacja o napadzie na... CC Jitters. Przecież czekała tam na mnie Julka. Ona nic nie może zrobić! Jest wśród masy ludzi! Czym prędzej pognałem tam.
A tam zastałem dwóch uzbrojonych facetów. Jeden z nich stał przy kasjerce, która pospiesznie wyciągała pieniądze. Drugi stał metr dalej i celował do ludzi. W rogu zauważyłem na podłodze Julkę. W pewnej chwili zauważyła mnie i skinęła głową.
Natychmiast zabrałem się do pracy. Najpierw zająłem się tym, który stał przy kasie i ponaglał kobietę stojącą za ladą. Odebrałem mu broń i skułem kajdankami. Potem zająłem się tym drugim i zrobiłem to samo z poprzednim. Wszystko to działo się w mniej więcej dwie sekundy.
W oddali słyszałem już syreny policyjne. Jeszcze raz spojrzałem na Julkę, która ponownie skinęła głową w moją stronę. Następnie pobiegłem do S.T.A.R. Labs i odłożyłam strój na miejsce. Potem pobiegłem na posterunek, bo wiem, że za chwilę będę musiał iść do Jitters.
Perspektywa Julii
Barry szybko zareagował i po chwili było po wszystkim. Nie całą minutę później pod Jitters podjechały dwa radiowozy oraz samochód Joe. Policjanci zabrali tych, którzy napadli na kawiarnię oraz ich broń.
Zaczęli przesłuchiwać świadków.
Perspektywa Joe
Wezwano mnie do napadu na Jitters. Gdy tam podjechałem zauważyłem Julkę. Natychmiast do niej podeszłem i zapytałem:
- Jesteś cała?
- Tak. Flash szybko zareagował. Ja nie mogłam. Zbyt dużo ludzi - odpowiedziała.
Westchnąłem.
- To dobrze. Co tu robiłaś? - zapytałem.
- Piłam gorącą czekoladę czekając na Barry'ego, bo robił jakieś badania z jakiegoś miejsca zbrodni - odpowiedziała.
Perspektywa Julii
Joe zapytał mnie dlaczego tu byłam, więc mu odpowiedziałam, że piłam czekoladę i czekałam na Barry'ego.
Potem wypytywał mnie jeszcze o jakieś drobnostki. Spisał moje zeznania i byłam wolna. Po kilku minutach przyszedł Barry i zebrał ślady.
W końcu, gdy skończył pracę mogłam z nim pobiec do Starling City do Olivera. W głowie zaczynałam układać plan, co mu powiedzieć. Zdecydowałam, że powiem prosto z mostu. Zapytam go czy mi pomoże czy nie. Mam nadzieję, że pomoże. Im nas więcej tym większe mamy szanse na pokonanie Savitara.
CZYTASZ
Kapitan Ameryka i Speedy [KOREKTA]
FanfictionNigdy nie sądziłam, że ludzie mogą mieć jakieś moce. To było kiedyś. Po wybuchu akceleratora w Central City moje życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Już nie jestem taka sama. To wydarzenie skutecznie uniemożliwiło mi powrót do tamtego życ...