Jedenaście

23 1 0
                                    

   Wstając zrzuciłam z brzucha rękę Jacka. Nie chcąc go budzić założyłam spodnie (nie, nie spała bez spodni, spała w dresach Jacka) i zostawiając na sobie bluzę Jacka zeszłam na dół. Poprosiłam Eda, który już był spakowany do szkoły by podwiózł mnie do akademika.

  Spakowałam książki i zakryłam korektorem wory pod oczami. Związałam włosy w kitkę, zmieniłam bluzkę i zarzuciłam na sobie bluzę Jacka po czym udałam się biegiem do szkoły. Większość uczniów stała jeszcze pod klasą, a co mnie zdziwiło w tłumie był także Justin.

   Wreszcie raczył przyjść na lekcję, nie spóźniając się. Zanim profesor otworzył salę, spojrzał na mnie przelotnie i skierował się w stronę ostatniej ławki. Na dzisiejszych zajęciach nie było dużo osób, nie powstrzymało mnie to jednak przed zajęciem miejsca koło tego dupka Justina.

   Wyraźnie, co widać po jego minie był zaskoczony moim zachowaniem. Spojrzał się na mnie i wyjął książki z plecaka. Z mojego różowego zeszytu we flamingi wyrwałam kartkę. Nabazgroliłam na niej kilka słów i rzuciłam w stronę ręki Jusa.

   Niemal natychmiast dostałam odpowiedź.

Wyjdziesz dziś ze mną na siłownię?

No pewnie, przyjadę po ciebie. :3 nadal mieszkasz w akademiku?

Tak, mam nadzieję, że już niedługo.

   Justin zgiął kartkę na pół i schował ją między kartki książki, a ja zajęłam się lekcją, choć nie na długo. Na mojej ławce, znowu wylądowała kartka.

Kogo to bluza?

Moja - napisałam przypominając sobie słowa Jacka.

Retrospekcja

-Jack, jest mi już ciepło, oddam ci tą bluzę.

-Nie, zachowaj ją, na tobie leży lepiej- mruknął spoglądając na mój dekolt.

Koniec retrospekcji

Oh, no ale od kogo? Hmmm

Od Jacka.

Zdjemij ją na chwilę >:

Po co???

Proszę.

   Niechętnie zdjęłam bluzę, zostając w samej koszulce. Justin wziął do ręki bluzę Jacka i włożył ją do mojej torby, po czym zdjął swoją czarną i pomógł mi ją założyć.

Dziś jesteś moja. (:<

   I nagle zadzwonił dzwonek.

My Crush ~ JBWhere stories live. Discover now