Rozdział 2

1.1K 36 32
                                    

Niall

Dochodząc już do domu Jenne poczułem wibrację w swojej lewej kieszeni spodni. Westchnąłem otrząsając się z moich myśli, które dotyczyły Melissy. Wyciągnąłem komórkę odblokowując ekran

Ponownie westchnąłem widząc imię mojej dziewczyny która właśnie do mnie dzwoniła

Przejechałem palcem po ekranie przykładając słuchawkę do swojego ucha

- Tak?- Zapytałem zatrzymując się przy przejściu dla pieszych

Akurat było czerwone światło dlatego też czekałem, aż się zmieni na zielone

- Gdzie jesteś?

- Za pięć minut powinienem być

- Pięć minut to dla mnie jak wieczność- Przewróciłem oczami. Samochód jadący po mojej prawej stronie się zatrzymał, a światło zmieniło się na zielone, dlatego też zacząłem iść

- 3 minuty i jestem

- To za długo

- Skarbek musisz być cierpliwa- Wyszeptałem cicho

- Kiedy nie mogę. Pragnę się do Ciebie przytulić

- Wyjrzyj przez okno- Poleciłem jej

Rozłączyłem się chowając telefon do kieszeni spodni. Stanąłem na podjeździe mojej księżniczki. Zobaczyłem, że firanka w jej pokoju jest lekko uchylona przez co na moich ustach pojawił się uśmiech

Po kilku chwilach drzwi od domu się otworzyły. Na dwór wybiegła moja dziewczyna. Rozłożyłem ręce, a ona podbiegła do mnie szybko wtulając się we mnie. Owinąłem ramiona wokół jej tali. Podniosłem ją do góry i zakręciłem nami kilka razy. Z ust blondynki wydobył się głośny śmiech. Poczułem motylki w swoim brzuchu, lecz po chwili jednak moje myśli powędrowały do Melissy

Zastanawiałem się czy po naszym rozstaniu znalazła sobie kogoś. Dzisiaj jak u niej byłem rozglądałem się za jakimiś rzeczami, które mówiłyby mi czy oprócz niej i Ems w tym domu ktoś jeszcze mieszka jednak nic takiego nie znalazłem. Może jeszcze nie są gotowi, żeby ze sobą zamieszkać? Nie wiem, ale jednego na pewno jestem pewien. Chcę, żeby Melissa była szczęśliwa. Chcę, żeby znalazła sobie kogoś komu będzie mogła powierzyć wszystkie swoje tajemnice. Ja już znalazłem taką osobę. Trzymam ją właśnie w swoich ramionach

Mój świat znowu nabrał barw. Znowu czuję, że żyję. Znowu mogę powiedzieć, że jestem w pełni szczęśliwy. To wszystko dzięki Jen

To ona poskładała moje serduszko znowu do kupy, to ona pokazała mi, że nie warto patrzeć w przeszłość. Trzeba patrzeć na to co się dzieje teraz, a nie rozdrapywać stare rany. To ona pokazała mi, że pomimo tych wszystkich problemów, które nas dopadają możemy żyć dalej. To ona była przy mnie, gdy najbardziej tego potrzebowałem

W końcu mam swój cały świat w swoich ramionach i wiesz co? Za nic nigdy nie chcę jej puszczać ponieważ boję się, że gdy tylko to zrobie ona zniknie, a ja poraz kolejny zostanę sam

Sam jak palec

Poczułem nagle lekkie szturchanie w ramię. Pokręciłem głową odganiając od siebie myśli. Spojrzałem na Jenne. Nadal trzymałem ją w swoich ramionach. Oparłem swoje czoło o jej

- Niall co się z Tobą dzieje?- Zapytała dotykając mojego policzka. Momentalnie wtuliłem bardziej policzek w jej cieplutką dłoń

- Nic misiaczku wszystko jest w jak najlepszym porządku

- Właśnie widzę. Jesteś jakiś nie obecny. Zadałam Ci pytanie, a ty na nie nie odpowiedziałeś

- Przepraszam po prostu się zamyśliłem słonce. Możesz powtórzyć pytanie? Obiecuję, że tym razem Ci na nie odpowiem

Spodoba ci się także

          

- Co powiesz na wypad do kina? Ponoć grają jakiś fajny film

- Kino? Hmm świetny pomysł już tak dawno nigdzie razem nie wychodziliśmy więc trzeba to nadrobić

Dziewczyna pisnęła ze szczęścia. Kocham widzieć ją taką szczęśliwą. W tedy i ja zaczynam cieszyć się jak idiota

- Kocham cię Niall- Wyszeptała, a ja przybliżyłem swoją twarz do jej, żeby móc ją pocałować

- Ja Ciebie też kocham słoneczko nawet nie wiesz jak bardzo

Pocałowałem jej słodkie usta wkładając w ten pocałunek całą swoją miłość którą czułem do Jen

Dziewczyna odsunęła się po chwili ode mnie. Cmoknąłem jej nosek powodując tym samym, że z jej ust wydostał się cichy chichot

- Pójdę się ubrać misiu- Kiwnąłem głową puszczając ją

- Poczekam tutaj na Ciebie

- Zaraz do Ciebie wracam- Cmoknęła mnie i wbiegła do domu

Oparłem się plecami o murek, który znajdował się przy jej domu. Na moich ustach zawitał wielki uśmiech

Jestem zakochany po uszy

I wiesz co?

Za nic w świecie nie chcę się odkochać

Melissa

Obudził mnie ból głowy. Jęknęłam cicho siadając na łóżku. Schowałam twarz w swoje dłonie ponieważ ból był nie do zniesienia. Nagle do moich uszu dobiegło skrzypienie drzwi. Nie podnosiłam głowy ponieważ wiedziałam już kto to. Niall podszedł do mnie siadając obok mnie na łóżku. Poczułam jego rękę na swojej na co moje serce przyśpieszyło jednak po chwili zdałam sobie sprawę, że coś mi tu nie gra. Nialla dłoń powinna być większa. Podniosłam delikatnie głowę. Zamiast Nialla obok siebie dostrzegłam Emilly. Nie powiem poczułam lekkie rozczarowanie, ale czego ja oczekuje? Siedział przy mnie dopóki nie zasnęłam, po czym wyszedł z domu zapewne idąc do swojej nowej paniusi. Nie powinno mnie to w ogóle obchodzić, ale spójrzmy prawdzie w oczy Niall już mnie nie kocha. Teraz ma kogoś przy kim jest szczęśliwy, a ja jestem tylko głupią 22 latką, która nie dosyć, że zdradziła swojego chłopaka na pieprzonej imprezie to jeszcze nie może pozbierać się po zerwaniu ze swoim ukochanym

Jestem do niczego tak wiem, nie musisz mi tego mówić, ale musisz mi uwierzyć, że ja nie chciałam zdradzić Nialla.  Kochałam go, kocham i kochać go będę zawsze. Nie potrafię związać się z kimś kto nie jest Niallem

- Mamo wszystko w porządku?- Głos mojej córki przywrócił mnie na ziemię

Pokiwałam głową jednak zaraz tego pożałowałam ponieważ moja głowa zaczęła pulsować. Przymknęłam oczy, lecz to na nic

- Nie oszukasz mnie mamo, widzę że coś jest nie tak. Powiedz mi co Ci jest?

- Głowa mnie trochę boli, ale zaraz powinno mi przejść- Emilly usiadła na moich kolanach przytulając mnie. Wtuliłam się w nią delikatnie

- Chodźmy do kuchni zażyjesz jakieś tabletki na ból głowy to powinno Ci pomóc- Uśmiechnęłam się do niej

- Masz dopiero 6 lat, a zachowujesz się jak dorosła córciu

- Mamo proszę Cię, tata by nie był zadowolony gdyby widział Ciebie taką cierpiącą- Gdy tylko Emilly wspomniała o Niallu do moich oczu napłynęły łzy

- Nie płacz mamo proszę Cię- Blondynka przytuliła mnie bardziej

- Chodźmy do kuchni- Powiedziałam odchrząkując. Emilly kiwnęła głową i zeszła z moich kolan

It's My Life(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz