Jimin

1.2K 79 19
                                    

Obudziło mnie chrapanie Jungkook'a, był serio uroczy gdy spał. Nie przeszkadzając mu śnić udałem się do kuchni zrobić sobie kawę, a jemu wodę z cytryną. Skoro robię napoje wypada też zrobić jedzenie co nie ?
Wyjałem chleb, szynke i ser, oraz pomidora i wszystko położyłem na siebie. Pocukrzyłem czerwony owoc i wszystko zaniosłem do naszego pokoju.

-  Maluszku wstajemy ~ Szturchnąłem go lekko, ale chłopak tylko przekręcił się na drugi bok, mamrocząc coś pod noskiem. Postanowiłem dać mu jeszcze pięć minut spokoju.

Włączyłem telewizor i przełączyłem na kanał z kreskówkami szedł właśnie "Tom i Jerry" nigdy nie zrozumiem jak ten kot musi być głupi. Nagle poczułem ciepłe usta na swojej szyi.

- Moje słonko już wstało ?
~ Zapytałem z uśmiechem na twarzy.

- Tak. ~ Chłopak zaczął jeść swoje kanapki, a ja czułem, że nic mi do szczęścia nie brakuje.

Kenzo wszedł do nas na wyrko już go chciałem zrzucić, ale dostałem opieprz od uszatego.

- Skarbie może już będziemy się szykować, do Twoich rodziców ~ Młodszy, który mył naczynia zakręcił wodę i nieodpowiadając mi na pytanie udał się do pokoju.

- Co ty robisz ?! ~ Jeon siedział na łóżku pół nagi.

- No dawno nie było, a moi rodzice mogą poczekać. ~ Zauważyłem, że on coś przede mną ukrywa, bo nigdy w życiu nie chciał pierwszy się ze mną kochać.

- Oj nie młody człowieku jedziemy teraz i nie wykręcisz się! Masz pięć minut, aby się przygotować, a to zrobimy jak wrócimy kochanie ~ Posłałem młodszemu całusa i wyszedłem z pokoju. Czego to on nie wymyśli.

Za nim się obejrzałem Kooki stał już w czarnej bluzce i w białych rurkach. Jednak trzymał się za brzuch.

- Hyung brzuszek mnie boli, chyba po tych kanapkach. ~ Położyłem rękę na jego czole było gorące i gdyby nie to że słyszałem suszarke do włosów nawet bym uwierzył w aktorstwo swojego narzeczonego.

- Naprawdę? Skarbie jeśli nie chcesz się ze mną żenić to okej rozumiem, ale powiedz mi dlaczego?

- Nie hyung to nie tak ... ~ Podrapał się nerwowo po karku.

- To jak młody? ~ Popatrzyłem mu w oczy, lecz ten szybko spuścił wzrok.

- Moi rodzice nie lubią geji no wiesz nie każdy to toleruje co nie? ~ No o tym żem nie pomyślał.

- Będę z tobą kochanie, nie ma się czego bać wiesz? ~ Przytuliłem go do siebie i cmoknąłem swego chłopca w  główkę.

-No, ale nie zerwiesz ze mną przez to prawda? ~Był taki słodki jak płakał, (No  pomińmy fakt, że obsmarkał mi koszulkę)
jednak moje serce pękało gdy widziałem jego łzy.

- Oczywiście, że nie. Przecież ja kocham ciebie, a nie twoich rodziców. ~ Mimo iż powiedziałem prawdę, czarnowłosy wtulił się we mnie jeszcze bardziej. Czułem, że się zaraz uduszę.

- Jimin kocham cie najmocniej na świecie i jeśli mnie zostawisz zabije się, albo ty mnie zabij. ~ Czy on byłby wstanie zabić się przezemnie? Albo co gorsza dla mnie?

- Zabraniam Ci tak mówić jasne?! ~ Młodszy oderwał się ode mnie, by popatrzyć w moje oczka.

- Tak tatusiu. ~ Tatusiu? I mimo iż zdziwiło mnie to co powiedział, to chce aby tak mówił już zawsze.

- Mów mi tak częściej maluszku. ~ Szepnąłem w jego uszko, i delikatnie je ugryzłem. Młodszy cicho jęknął.

- No dobrze tatusiu, a teraz chodź.
~ Maleństwo złapał mnie za rękę i poprowadził do drzwi, tam założyliśmy buciki i wyszliśmy z domu do naszego auta.

- Kocham cie maluszku. ~ Szepnąłem gdy zapinałem mu pasy.

- Ja ciebie też tatusiu. ~ Pocałował mnie w polik, a ja zająłem miejsce kierowcy.

⛄⛄⛄

 Daddy kiss me, kill me ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz