*** Minato ***
'Tęsknię za Kushiną' to były moje pierwsze myśli po przebudzeniu. Umyłem się i ubrałem by później przygotować śniadanie dla siebie i Naruko. 'Żyjemy sobie jak na razie we dwójkę ze sobą. Córki nie powierzam nikomu oprócz Tsunade-sama i Shizune-san, ale one po urodzinach mojej córki opuściły znowu wioskę. A z resztą, cóż to były za urodziny. Przez większość dnia solenizantka spała. Na koniec powiedziała, że Q nii-sama ma dla niej niespodziankę i poszła spać. Kushino co Ci zajmuje tak długo poprawienie jakiejś głupiej pieczęci.'
Myśląc o tym co się dzieje z Kushiną w Sunie (Wiosce Ukrytej w Piasku) i o tym, że niedługo wraca wykonałem śniadanie i poszedłem obudzić moją córcię. Kiedy dotarłem do jej pokoju spała sobie jeszcze smacznie w łóżeczku w swojej ulubionej pozie. 'Śpisz sobie smacznie zwinięta w kłębuszek z ogonem naokoło siebie jak mała lisiczka. Uroczo wyglądasz. Jak ja mógłbym żyć dalej gdybyś jednak umarła w dniu swoich narodzin.' pomyślałem i westchnąłem ciężko zanim poszedłem ją obudzić.
Powitała mnie uśmiechem na zaspanej buzi z ledwo otwartymi oczami. 'Przepraszam córciu, że w ogóle przeszło mi przez myśl by Ciebie nie ratować.'
- No już raz, dwa. Przebieramy się myjemy buźkę i idziemy na śniadanie. Dzisiaj są kanapki z sałatą i pomidorem.- powiedziałem pomagając jej się przebrać jak i umyć.
- 'owu? - zapytała zrezygnowana.
- Gomen, gomen, ale wiesz, że ja nie potrafię tworzyć takich cudów z jedzenia jak Twoja okaa-san. - powiedziałem smętnie prowadząc ją do łazienki by pomóc jej umyć buźkę. Na 'siku' już ze mną była za duża i bezceremonialnie mnie wygoniła z łazienki.
- Jak ona szybko rośnie. - westchnąłem przymykając za sobą drzwi i czekałem kiedy skończy. 'Ale ona podobna do Kushiny nieraz z charakteru. Kushino...wracaj!...zaraz, zaraz. Na urodzinach mówiąc Q-niisama miała na myśli Kyuubiego?' moje myśli zagłębiły się w tym trochę. 'Nie, to nie możliwe. Sprawdzałem ostatnio pieczęć i wszystko było tak jak być powinno.' doszedłem do takiego wniosku i usłyszałem jak woda zaczęła się lać i po chwili pojawiła się w drzwiach moja córcia.
- Ka-san gdzie? - zapytała kiedy nie zobaczyła Kushiny przy stole. Jej minka od razu zmarkotniała. - Wróci?
- Wiesz, że jest na misji i niedługo wróci. Czytałem Ci ostatnią jej wiadomość. - powiedziałem wzdychając. 'Ja też za nią tęsknie' dodałem w myślach
- Gomen. -powiedziała moja samodzielna dziewczynka
- Za co? - zapytałem zalewając wodą herbatę by ją postawić na stole.
- Ka-san... to-san 'skni. Sam mówi. - powiedziała kładąc po sobie uszy. 'Urocza, jest taka mała, a taka mądra ta moja córcia.' przemknęło mi w głowie.
- Powiedziałem to na głos? - zapytałem, a kiedy przytaknęła głową objąłem ją i długo się tuliliśmy. Przez to musieliśmy zjeść w ekspresowym tempie śniadanie bo zostało mi tylko 5 min do pracy. 'Ech, ten czas tak szybko leci.'
*** przeskok w czasie (koniec Minato pov) ***
- Hokage-sama do wioski zbliża się grupa dwudziestu osób. Poruszają się w tempie chuunina więc za około pół godziny znajdą się u bram. - powiedział jeden z jouninów patrolujących okolicę Konohy.
- Rozumiem. Kurenai-san dobierz do siebie dwóch jouninów i w dyskretnie sprawdźcie jakie ta grupa ma zamiary. W razie czego likwidować.
- Hai. - powiedziała równocześnie z Naruko, która powiedziała "nie" ze swojego ukrytego miejsca za biurkiem.
CZYTASZ
Córka przeznaczenia
FanfictionMędrzec Sześciu Ścieżek (Hagoromo) przed wypuszczeniem na świat ogoniastych bestii obiecuje im, że kiedyś jeszcze raz będą razem. Ma się to stać za sprawą błękitnookiego dziecka przeznaczenia, które będzie w stanie podać ich imiona. Hagoromo otrzymu...