Rozdział 11

413 12 0
                                    

-Tato mów, bo nie wytrzymam. Chyba się nie rozstajecie.- powiedziałam łamiącym się głosem.

-Nie Violu, wręcz przeciwnie zamierzamy się znowu pobrać-powiedział już zadowolony.

-To wspaniale- powiedziałam- Na kiedy to planujecie?

-No chcemy jak najszybciej, Violu. Będziemy może małżeństwem za kilka tygodni- powiedział już bardzo szczęśliwy

-To super mam nadzieję, że nic tym razem nam nie przeszkodzi- powiedziałam z przekonaniem

-Tak, też mam taką nadzieję- powiedział tata zadowolony

-Dobrze tato wszystko na pewno pójdzie dobrze- powiedziałam i poszłam do pokoju. Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Leona. Nie odebrał. Pewnie nie słyszał dzwonka, pomyślałam, zadzwonię do niego później. Zobaczyłam na zegarek była 18:30.
-Fede jest na randce z Fran. Ciekawe jak im idzie- powiedziałam do siebie i poszłam do łazienki

30 minut później

Jestem u siebie w pokoju, gdy nagle widzę, że drzwi się otwierają i wchodzi Fede cały w skowronkach.

-I jak?- zapytałam Fede

-Odlotowo- powiedział pijany ze szczęścia

-To super- odpowiedziałam ze sztucznym zadowoleniem

-Co się stało Violu?- zapytał Fede siadając na łóżku na przeciwko mnie

-Nic się nie stało- odpowiedziałam -Jestem tylko zmęczona.

-Violu, znam cię dobrze i wiem kiedy się coś stało, a kiedy jesteś zmęczona i ta mina nie mówi, że jesteś zmęczona więc co ci jest- powiedział Fede

-Nie dasz mi spokoju póki się nie dowiesz?- zapytałam

-Nie dam- odpowiedział stanowczo

-No dobra- powiedziałam zrezygnowana- Chodzi o Leona. Dzwoniłam do niego i nie odbierał- powidziałam, a Fede mruknął coś pod nosem

-Co powiedziałeś?- zapytałam go 

-Nie, nic musiało ci się coś wydawać-powiedział

-Posłuchaj ja siebie też dobrze znam i wiem kiedy mi się wydaje, a kiedy nie, więc co mówiłeś

-Dobra ty też nie dasz mi spokoju, prawda?

-Tak, w tym jesteśmy podobni- powiedziałam -No więc, co powiedziałeś

-Dobra powiedziałem, że yyyyyyyyyyy powiedziałem, że mmmm powiedziałem, że dobrze mieć taką dziewczynę jak Fran

-Tak to prawdziwy diament jeśli o to chodzi- uśmiechnęłam się, ale nie uwierzyłam mu w to ani trochę

-Dobra je idę spać, bo jestem naprawdę zmęczony. Dobranoc Violu

-Dobranoc Fede- powiedziałam, jak Fede szykował się do wyjścia. Nim jednak wyszedł powiedział

-Nie martw się Leonem mogę się założyć, że jutro się wszystko wyjaśni- powiedział i wyszedł

-Mam taką nadzieję- powiedziałam do siebie, położyłam się i odrazu zasnełam. Przyśnił mi się dziwny sen, że jestem w Studio schowana za drzwiami i słuchałam jak Fran mówi do Cami i Maxiego o jej randce z Fede. Chciałam już do nich podejść gdy nagle usłyszałam,że rozmowa przeszła na Leona. Postanowiłam nie przeszkadzać, ale bardziej wytężyłam słuch i usłyszałam jak Fran mówi

-Nie chcę, żeby Viola cierpiała, ale muszę pokazać jej to nagranie- powiedziała z telefonem w ręce. Pomyślałam, że muszę zobaczyć to nagranie

-Dobrze pokarzesz jej to nagranie, ale najpierw musimy zobaczyć jak by zareagowała na tak podłą prawdę- powiedział Maxi. I na tym się obudziałam. Mam nadzieję, że to tylko zły sen. Spojrzałam na zegarek była 1:45 więc położyłam się i zasnęłam.

Violetta  - nowa historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz