Zajmując jedno z wolnych miejsc przy stoliku zajętym przez moich znajomych, zdążyłam kątem oka zauważyć wzrok tych wszystkich panienek, które kleiły się do mojego brata. Miałam ogromną ochotę roześmiać się w głos. Pomyślałam, jak przezabawny jest fakt, że nie wiedzą o tym, iż jeden z najprzystojniejszych chłopaków w tej szkole jest moim bratem, który ma w głowie ewidentnie całkiem inną dziewczynę...
Po chwili do sali wjechali kelnerzy z wózkami pełnymi pięknie pachnącego jedzenia. Każdy z nich zatrzymał się przy jednym stoliku i zaczął rozkładać gorące dania. Czując unoszący się zapach, zrozumiałam, jak bardzo głodna byłam. Gdzieś w oddali słychać było muzykę najprawdopodobniej "Haciendolo" -Alex'a Duvall'a.
Nagle poczułam nacisk na swoim lewym barku.
-Hej Mela, możemy porozmawiać? -Usłyszałam głos mojego brata.
-Ale koniecznie teraz? Jestem naprawdę baaaardzooo głodna. Moglibyśmy porozmawiać po obiedzie? Proszę! -Powiedziałam, przeżuwając makaron z humusem.
-Dobrze, czekaj na mnie przy głównym wejściu... -Odparł Will.
W jego głosie było coś niepokojącego. Smutek, tęsknota, zmartwienie? Nie miałam pojęcia, o co może chodzić.
Gdy odchodził, odwróciłam się za nim, wyglądał beznadziejnie taki przygnębiony, chociaż starał się to ukryć.
-Hallo Melka!
-Hmm? Co? - Spojrzałam na moich znajomych zaskoczona.
Całkiem zapomniałam, że nie jestem tu sama.
-Wszystko okay? - Spytał Luck.
-Tak, tak... ummm jasne. -Odpowiedziałam zamyślona.
-Spojrzałam odruchowo na Lenę, która siedziała zamyślona i tylko popychała widelcem swój posiłek na talerzu.
-Dziwne. Coś jest między nimi na rzeczy, to widać gołym okiem. -Pomyślałam i wróciłam do jedzenia.
Po około 5 minutach bezmyślnego jedzenia wstałam od stołu, pożegnałam się ze wszystkimi i poszłam w stronę wyjścia. Ciągle zastanawiałam się, co takiego chce mi powiedzieć Will. Zatrzymałam się przy głównym wejściu.
-HEJ TY!!! - Usłyszałam ewidentnie zdenerwowany damski głos. Podniosłam wzrok i spojrzałam na ociekającą złością blond lalunię z toną makijażu i paznokciami tak różowymi, że nawet jednorożec by podziękował. Ze względu na to, że nikogo poza mną nie było w odległości kilku metrów, zrozumiałam, że słowa nieznanej mi dziewczyny skierowane są do mnie. Postanowiłam nie odpowiadać jej na agresywną zaczepkę i z zaciekawieniem czekałam na rozwój wydarzeń. Nastolatka odgarnęła jednym sprawnym ruchem swoje długie blond włosy i podeszła tak blisko mnie, że gdyby mogła, chyba by skoczyła na mnie. Nasze czoła prawie się stykały.
-Odwal się od Willa! On będzie mój!!!-Powiedziała nieznajoma. - Nie masz u niego najmniejszych szans! Spójrz na siebie i na mnie! Co Ty możesz mu zagwarantować?! Zastanów się.
W tym momencie zobaczyłam mojego brata, który przysłuchiwał się całej sytuacji. Więc szybko podjęłam decyzję o pięknym i soczystym odpowiedzeniu pięknem za nadobne.
-Posłuchaj mnie blond laluniu, Will może mieć każdą, myślisz, że jest tak bezmyślny, żeby spotkać się z taką dziewczyną jak Ty? Proszę, opamiętaj się! Nie Ty pierwsza myślisz, że on zwróci na Ciebie uwagę, ale wiesz co? Powiem Ci coś w tajemnicy. Na mnie zależy mu najbardziej i przez Twoje zachowanie tylko tracisz w jego oczach. Wiesz, co najbardziej mnie bawi w tym wszystkim? Takie bezmyślne dziewczynki jak Ty zawsze próbują mnie od niego odseparować. Tylko czy można odciąć dwoje tak wspaniałych osób od siebie? No nie. Dlatego ciągniemy do siebie jak magnesy. On woli dziewczyny, które mają odrobinę oleju w głowie. Bo to, że masz duże piersi i pupę nie znaczy, że on Cię pokocha. - Uśmiechnęłam się do niej i skierowałam się w stronę brata. Mocno go przytuliłam i ucałowałam w policzek. - Poza tym, jak możesz być takim potworem, żeby próbować odseparować od siebie rodzeństwo? -Zapytałam dziewczynę, która momentalnie zalała się rumieńcem i nawet super podkład tego nie zakrył.
Gdy przytuliłam brata, zrozumiałam, jak bardzo za tym tęskniłam. Od wizyty w tym niby szkolnym szpitalu nie mieliśmy czasu dla siebie. Niestety...
-Charlotte, daj spokój mojej siostrze. Masz ją omijać szerokim łukiem, żebym Ciebie przy niej nie widział.- Powiedział Will, po czym objął mnie w pasie i skierowaliśmy się w stronę pokoi dla nauczycieli.
Niestety mam dużo na głowie i nie udaje mi się publikować rozdziałów systematycznie, za co bardzo przepraszam. Mam nadzieję, że rozdział się spodoba. :)
CZYTASZ
Akademia Ośmiu Żywiołów.
FantasyDotychczas spokojne życie pewnej nastolatki diametralnie się zmienia. Dowiaduje się o rzeczach, o których wcześniej, nawet nie śniła, a teraz musi pokonać ICH! Złe stworzenia ciemności, które pragną jej zagłady. Czy jej się uda? Czy zostanie z tym...