Podwójna randka, a może wyznanie... Cz.2

174 17 1
                                    

Nemi bardzo długo nie wracała, zacząłem się jeszcze bardziej martwić kiedy od stołu wstał John. Ja postanowiłem poszukać Nemezis. Kiedy przeszukałem praktycznie całą restauracje coś mnie tknęło, więc wyszedłem na dwór i poszedłem na tyły restauracji, tam przy śmietniku leżała nieprzytomna prawie naga Nemi, a nad nią stał jakiś facet, który kiedy tylko mnie zobaczył uciekł. Byłem przerażony dopiero wtedy dotarło do mnie, że mogła zostałać zgwałcona, a sprawcą byłby ten skurwiel. Wziąłem ją na ręce i teleportowałem nas do mojego mieszkania ( Tak mam mieszkanie musiałem mieć skoro planowałem atak na nowy york (ten wcześniejszy)). Położyłem ją na łóżku, a sam udałem się do kuchni zrobić herbatę. Kiedy wróciłem do sypialni z gorącym napojem zauważyłem, że dziewczyna siedziała skupiona w kulkę i płakała, musiała się domyślić co się stało. Odłożyłem kubki na stoliku i usiadłem obok niej, a ta, ku mojemu zdziwieniu, wtuliła się we mnie. Nagle usłyszałem jej cichutki, płaczliwy głos:
- Nie chcę być sama, boję się.
- Ja cie nigdy nie zostawię - odpowiedziałem z troską. Ona wogóle nie przypominała dziewczyny z przed kilku godzin wesołej, miłej, a jednak wrednej. Wyglądała jak wrak człowieka. Przytuliłem ją mocniej i powiedziałem:
- Spróbuj zasnąć, dobrze?
Ona delikatnie przytaknęła. Po paru minutach usłyszałem tylko ciche:
- Dziękuję.
- Za co?
- że jesteś
Po paru minutach kiedy wydawało mi się, że zasnęła powiedziałem:
- Zawsze będę, bo cię kocham.

NEMEZIS
Zanim bez reszty oddałam się w objęcia Morfeusza usłyszałam jak przez mgłę.
- Zawsze będę, bo cię kocham.

○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○

Kolejny rozdział, mam nadzieję, że się spodobał.

Nemezis

Loki i Nemezis [Zawieszone od nie wiem kiedy do też nie wiem kiedy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz