Hej dzisiaj robię wyjątek i piszę rozdział z perspektywy Kristiania. Mam nadzieję że będzie się wam podobać.
Kristian pov
Obudziłem się z wyjątkowo ostrym bólem głowy . Ale nie dziwię się w końcu wczoraj wypiłem tyle że niektórzy po takiej ilości już by leżeli trupem pod stołem. Poza tym wróciłem od Mishy około 6rano, więc jak teraz będą już godziny popołudniowe wcale się nie zdziwię. Nie podnosząc się z łóżka, chwyciłem swój telefon który leżał na szafce nocnej. Godzina wcale nie była późna. Zegar wskazywał dopiero 14. Oj czyli czeka mnie trzy czwarte dnia siedzenia. Może wydawać się to dziwne, ale zawsze pamiętam wszystko z każdej imprezy, nawet jak wypije nie wiadomo ile to i tak wszystkie wydarzenia dokładnie pamiętam. Przypomniało mi się to jak przytulałem Nadię. To co wczoraj jej powiedziałem że przytulanie do niej jest jak przytulanie do pluszowego misia, jest całkowicie prawdziwe. Gdybym mógł to przytulał bym ją trochę dłużej,ale czułem że pod wpływem mojego dotyku się spięła. Po części się jej nie dziwię bo przez tyle czasu jej dokuczałem i z niej szydziłem to teraz się mnie boi. Ale ja nie robiłem tego że jej nie lubię, tylko denerwowała mnie ta głupia Kate, która udawała jej przyjaciółkę. Denerwuję mnie tacy ludzie. Więc kiedy się dowiedziałem że ona okłamuje Nadię zdenerwowałem się bo nienawidzę kłamstwa. Napisałem do dziewczyny która kompletnie nie wierzyła w to co jej pisałem. Ale kiedy w piątek dostałem od niej sms że porozmawiała i dowiedziała się prawdy, cieszyłem się z tego bo było mi po prostu szkoda tej biednej brunetki, która ciągle oszukiwała ta blond suka. Specjalnie kiedy pisałem że przyjmuje przeprosiny nazwałem ją małą, żeby ją trochę zdenerwować, a kiedy napisała mi wiadomość:"foch na ciebie" to po prostu tarzałem się ze śmiechu po łóżku. W końcu podniosłem się z łóżku i poszedłem do łazienki aby ubrać się w świeże ciuchy, bo po powrocie do domu nie chciało mi się przebierać w pidżamę. Na szczęście rodzice pojechali na weekend do dziadków a mi nie chciało się jechać więc zostałem w domu. Ubrałem sie w czarne rurki i białą koszulkę na krótki rękaw a na nogi założyłem New Balansy. Trochę długo zajęło mi ułożenie włosów, które przed ułożeniem wyglądały jakby mnie prąd kopnął. Po opuszczeniu lazienki zszedłem na dół i zjadłem śniadania, a że nie miałem ani siły ani ochoty na przygotowywanie czego kolwiek po prostu chwyciłem jabłko i wróciłem z nim do pokoju. Jadłem jabłko i przeglądałem social media. Miałem nadzieję że dzisiaj nikt nie będzie do mnie pisał sms bo nawet mi się nie chce odpisywać. Jednego byłem pewny, a mianowicie tego że na pewno do mnie nie napiszę Misha bo on musiał wszystko posprzątać więc pewnie poszedł spać około 10 rano. Ja miałem w planach zrobić imprezę za dwa tygodnie bo wtedy moim rodzice jadą na półtora tygodniowy urlop, a mnie nie zabierają z racji tego że mam szkolę. Pewny jestem tego że będzie się działo. Po przejrzeniu wszystkich swoim mediów, nie miałem kompletnie co robić więc leżałem po prostu na łóżku. Mogłem sobie leżeć spokojnie aż w pewnym momencie dostałem sms, który przerwał mój odpoczynek. Podniosłem się do siadu i zacząłem czytać wiadomość .
Kate Yotova: Ty pajacu, jak mogłeś powiedzieć tej głupiej szmacie prawdę o tym że ja ją zawszę oszukiwałam. I nie wykręcaj się że to nie ty jej to powiedziesz bo pamiętam jak dosłownie chwilę po mojej rozmowie z Vlodymem ty podszedłeś do swojego samochodu a to znaczy że podsłuchiwałeś.
Me:Po pierwsze nie nazywaj mnie pajacem, po drugie Nadia nie jest głupią szmato, tylko ty nią jesteś. Po trzecie zasługiwała na znanie prawdy, a nie ciągle oszukiwanie.
Kate Yotova:A co ty tak jej bronisz? Bo moim zdaniem ona nie zasługuje na uwagę nikogo bo jest kompletnym zerem. A taki Luke to skacze koło niej jak koło jakiejś księżniczki.
Me:A co zazdrosna jesteś? Bo ty brzydka jesteś i koło ciebie nikt nie będzie skakać i nikt na ciebie nie zwróci nawet najmniejszej uwagi. A jak Lukowi podoba się Nadia, to jego sprawa a nie twoja. I najlepiej skończ juz tą głupią gadkę i nic do mnie nie mów.
Odłożyłem telefon, bardzo zdenerwowany. Jakim prawem ona do mnie w ogóle pisała. I jeszcze czepiała się Nadii tego że podoba się Lukowi. To wszystko było pisane z zazdrością bo ona nigdy nie podobała się żadnemu popularnemu chłopakowi w naszej szkole, a Nadii się trafiło. A w sumie to wczoraj słyszałem od Mishy że przed tą imprezą Luke i Nadia mieli pójść na randkę. Co mnie później zdziwiło bo w domu u Mishy widziałem tylko Nadię, a Luke'a w ogóle nie widziałem, co później wyjaśnił mi mój przyjaciel że po tym gdy oni wyszli z tego kina to Luke wyznał Nadii miłość i nawet nie dał jej powiedzieć słowa i zaczął ją całować i ona go odtrąciła i przyszła do domu Mishy. Luke'a dopiero spotkałem rano kiedy wracałem od Mishy. On też był pijany, tyle że dużo bardziej ode mnie. Zatrzymał mnie i zapytał co się działo u Mishy. Opowiedziałem mu w skrócie co się działo, ale oczywiście mój niewyparzony język musiał chlapnąć,że podczas gry w butelkę,dostałem zadanie że muszę przytulić Nadię. Kiedy to usłyszał, mocno się zdenerwował bo stwierdził że jak ja mogłem przytulać dziewczynę w której się kocha od dawna. Dziwiło mnie to, ponieważ oni nie są parą, więc on nawet nie ma prawa być o nią zazdrosny. Kiedy skończyłem przypominać wydarzenia z wczorajszej nocy i dzisiejszego poranka, sprawdziłem na telefonie zegar, który wskazywał godzinę 18.40. Było jeszcze wcześnie więc jeszcze trochę poleżałem a kiedy wybiła godzina 20.30. Podniosłem się z lóżka i poszedłem do łazienki gdzie wziąłem prysznic i przegrałem się w swoją pidżamę, którą były następujące rzeczy: Spodnie dresowe i jakąś przyduża koszulka. Opuściłem łazienkę, wiedziałem że muszę zrobić jeszcze jedną rzecz przed pójściem spać. Musiałem spakować się na jutro do szkoły. Tą czynność wykonałam w bardzo szybkim tempie. I po chwili leżałem w łóżku. Bardzo szybko zasnąłem no byłem zmęczony wydarzeniami soboty.
CZYTASZ
Kristian Kostov- Czy na pewno bad boy?
FanfictionKristian Kostov w swojej szkole należy do elity. Jest bardzo chamski i wszystkimi szydzi a zwłaszcza osobami które są ciche i spokojne. * w tej ksiazce Kristian nie jest sławny Z góry chcialabym przeprosic wszystkich za błedy które moga pojawiac się...