♡13

2.4K 83 15
                                    

Park (Sara) pov.

Po powrocie do domu głównego ze szkoły postanowiłam sprawdzić co z Cassandrą. Gdy weszłam do sypialni tego zjeba Namjoon'a nie zastałam jej w niej. Usłyszałam natomiast szloch dobiegający z łazienki dołączonej do pokoju. Powoli do niej weszłam. Zastałam tam Cass... Całą w łzach i zakrwawionych ubraniach. Podeszłam do niej i ją przytuliłam.

- O.on m.mnie zmusił....- wyszlochała.

- Wiem nie musisz mówić...

- Chce być singielką...

- Ale już się stało... Ale mogę Ci obiecać, że ja i Jungkook nie pozwolimy, żeby ponownie Cię skrzywdził.

- Dziękuję. Ale i tak wolę być singielką z konikami.

- Dlaczego nie z kotakami?

- Fordy Mustangi są lepsze i ładniejsze od Jaguarów według mnie.

- Widze, że już Ci się polepszyło Unnie.

- Troszkę. Dziękuję Eonni.

- Chodź napijemy się kawy.

- Dobrze.- wstała na trzęsące się nogi. Złapałam ją za dłoń i zaprowadziłam do kuchni.

- Macie tu pokój Luny?

- Tak. Na piętrze przywódców na końcu korytarza.

- Chcesz ze mną dzisiaj spać?

- Jungkook chce mnie zabrać na randke i nie wiem czy wrócimy na noc.

- No dobra. Powodzenia życzę. Mówiłam, że będziecie razem.

- Oj tam od razu razem...- w tej właśnie chwili zsunęła mi się koszulka ujawniając tatuaż pozostały po oznaczeniu.

- Nosisz jego zapach kochana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nosisz jego zapach kochana.

- Co ty?

- I ładny tatuaż. Pewnie został po oznaczeniu.- uśmiechnęła się delikatnie.

- Hah. Ty wszystko dojrzysz.

- No wiem. Mi gdzieś zniknął.

- To znaczy?

- Nie mogłam znaleźć swojego tatuażu po oznaczeniu.

- Co to znaczy?

- Nie wiem. Pomożesz mi go znaleźć?

- Jasne.- brunetka ściągnęła koszulkę, a ja od razu zobaczyłam trzy srebrne łapy na jej łopatce (takie jak ja zdjęciu tylko srebrne).

- brunetka ściągnęła koszulkę, a ja od razu zobaczyłam trzy srebrne łapy na jej łopatce (takie jak ja zdjęciu tylko srebrne)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Długo szukać nie musiałam. Masz je na łopatce.

- I jak to wygląda?

- Trzy łapki.

- Dziękuję.- założyła koszulkę- Z czymś mi się to kojarzy.

- Z czym?

- Trzy rzeczy, których nie da się ukryć.

- Słońce, księżyc i prawda.

- Dokładnie.

- Ja nie wiem co mój przypomina.

- Jedna łapa, jeden partner do końca życia.

- To czemu ty masz trzy?

- Może ten tatuaż ma mi pokazać, że mam dbać o związek, stado i dobro innych istot nadprzyrodzonych.

- Może.

- Bardzo Ci dziękuję. Gdyby nie ty to nikogo bym nie miała w tym stadzie.

- Ojej, jak uroczo.

- A jak wygląda ten twój Jungkook?

- Ciemne włosy, śliczne brązowe oczy, trochę niższy od Namjoon'a i trzyma się z moim bratem.

- Podoba Ci się.

- Może troszkę.

- Z tego co słyszę z twoich ust nie jest taki jak Namjoon.

- Słucha go tylko dlatego, że dał mu dach nad głową. Kiedy Kook miał 12 lat do jego domu ktoś się włamał i zabił wszystkich wojskowym toporem, a mu na szczęście udało się uciec. Namjoon go znalazł i przygarnął.

- Z tej strony Kim'a nie poznałam.

- Znają się najdłużej.

- Będę mogła pogadać z Jungkook'iem o Alfie?

- Jeśli się zgodzi to tak.

- Dziękuję.- poczułyśmy zapach Namjoon'a. Cass znów zaczęła płakać siadając skulona na krześle.

- Spokojnie.

- A.a c.co jeśli o.on znów b.będzie chciał?- rozpłakała się jeszcze bardziej.

- Nie będzie chciał. Ja tego dopilnuję. Tylko się do Ciebie zbliży to mu jebne.

- N.nie boisz s.się go Sara?    
           
- Nie. Nie mam czego.

You are mine baby | RMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz