Michał był przestraszony nigdy nie był poza klatką w sklepie.
No więc skulił się i czekał aż coś się stanie. Nagle usłuszał czyjś głos:
-Mamo kiedy go wyjmiemy?!
-Już jak tylko przygotuję klatkę.
Wyjeli go z pudła i włożyli go do klatki. Jak był już w klatce to się schował.
No więc minęły zaledwie dwa dni i 3 godziny no i zaczął się rozglądać. Spodobały mu się zabawki w klatce. Ale brakowało mu rodzeństwa (Lolka,Kolka i biedronki).