23. dzień Przekwitu, 910 PA
Na dzisiejszych terenach upadłego Imperium Omerskiego trudno jest znaleźć obiekty budzące podziw większy niż Wolne Miasta. Bastiony cywilizacji i kultury, wzniesione jeszcze zanim koncepcja wolnych Dziewięciu Prowincji zdążyła się narodzić, budzą respekt zarówno u swych mieszkańców jak i u cudzoziemców. Tysmeńskie Dolos, sycące zmysły ferią barw i słodką wonią kwiatów, lśniące na malowniczym wybrzeżu niczym perła. Położone na północy Garholmen, swoje braki w wyglądzie nadrabiające sławą szkolącej uczonych Akademii oraz skuteczną ekonomią - tamtejszy port słynie w świecie jako jeden z największych, rywalizując z alkariańskim Il'Hadat. Nawet Ilwarion, który jak na Wolne Miasto wydaje się dość zwyczajny, był świadkiem wielu wiekopomnych wydarzeń, które nadały kształt ludzkiej myśli i polityce krajów zachodu.
Ich sława oraz nazwa są jak najbardziej zasłużone. Po Trupim Pochodzie i obaleniu ostatniego władcy z dynastii Ravlewów, lenników imperium, zabiegający o niepodległość południowi Omerowie musieli podnieść się po ciosie, jaki zadał im Obumarły. Powołana przez Zachariasza Bohra Rada Ilwariońska, organ rządzący mający zastąpić zabitego króla, zdecydowała, że muszą istnieć miejsca, do których nędza i pożoga wojny nie miałyby dostępu, tak by nawet w najmroczniejszych czasach ludzie mieli gdzie zwrócić oczy. Dlatego też uchwalone zostało prawo o niezawisłości Wolnych Miast. Stanowiło ono, że nadrzędnym celem Rady jest utrzymanie dobrobytu tych miejsc, a wszelkie decyzje naruszające go wymagają jednogłośnej zgody wszystkich namiestników, w przeciwieństwie do zwyczajowej większości głosów. Każde Wolne Miasto otrzymało również własny odłam wojskowy, oficjalnie nazywany gwardią miejską. Te ustawy oraz niezależność handlowa wzbudziły liczne kontrowersje oraz oburzenie pewnych środowisk. Mimo to, prawa nadane Wolnym Miastom funkcjonują do dziś.
Pierwszym i jedynym przypadkiem ich złamania było pokłosie Incydentu.
Powszechnie wiadomo, że dla osób zafascynowanych Sztukami Wyższymi nie ma miejsca bardziej odpowiedniego niż Garholmen. Tylko niektórzy pamiętają jednak, że w swoim czasie Tarmond pełnił podobną funkcję. Wszyscy, których nie zadowoliły warunki Południowej Marchii, udawali się do [...] by tam prowadzić badania, choć mówiło się, że były to projekty zbyt niebezpieczne na prorektorat Akademii. W ten sposób Tarmond wypełnił się osobami o co najmniej ambiwalentnej reputacji. Na szczęście, ich działania pozostawały względnie bezpieczne i pozbawione bezpośrednich konsekwencji. Ten stan rzeczy rozwiał się jak dym sześćdziesiąt lat temu.
Nikt dokładnie nie wie, co wydarzyło się w pracowni uczonego Samuela Daviesa, ale efekty tego zdarzenia odbiły się echem we wszystkich Dziewięciu Prowincjach. Istoty zaprzeczające ludzkiemu pojmowaniu i wynaturzenia zdradzające wpływ Sfer Zewnętrznych wystarczyły, by skłonić Radę do natychmiastowego działania. Przede wszystkim, ten jeden raz zrezygnowano z zasady jednogłośności, by zapobiec sytuacji, w której jeden namiestnik broniący całego miasta umożliwiłby powrót zagrożenia. Wyłapano wszystkich mających jakiekolwiek powiązania z Daviesem oraz jego pracą. Poddano ich długotrwałemu śledztwu, po czym większość ścięto lub powieszono. Wydano listę tak zwanych Sztuk Zakazanych, których uprawianie karane jest śmiercią. Zwiększono ilość patroli, na uczonych przebywających na terenie Tarmondu nałożono liczne ograniczenia i represje, a autonomiczne władze miasta straciły część wpływów na rzecz ambasadorów służących Radzie. Ale zmianą, która podzieliła najwięcej ludzi, był owoc porozumienia między Dziewięcioma Prowincjami a Al-Kharim.
Do towarów importowanych z pustynnego cesarstwa należy minerał niewydobywany nigdzie indziej, nazywany olkarytem - niekowalny metal, występujący w postaci małych, cienkich żyłek. Użetycznym czynią go jego niezwykłe właściwości. Olkarytowe włókno pochłania energię z otoczenia, bez widocznych zmian we własnej strukturze. Ta cecha uczyniła zeń niezwykle pożądany towar w suchym i gorącym klimacie wchodniej części kontynentu i jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, wkrótce zapragnęli go również Omerowie. Alkarianie zaśpiewali wysoką cenę, którą jednak władze imperium zdecydowały się zapłacić. Gdy olkaryt przybył na miejsce, odkryto jego nowe, znacznie bardziej niepokojące zastosowanie. Jako oparte na przemianach i przepływie energii, manipulacja Spoiwem, jak również większość pozostałych Sztuk Wyższych, jest przy nim w dużej mierze niemożliwa. Dało to cesarzowi Omerów sposób na kontrolowanie garholmeńskich uczonych, a Radzie, podtrzymującej umowę po upadku imperium, możliwość zasklepienia jątrzącej się rany, za jaką uznano Tarmond.
CZYTASZ
Pieśń Nieśmiertelnych
FantasyTrzykrotnie na ludzkie domy padł cień. Trzykrotnie go odparto. Pierwsi zaatakowali plugawi słudzy demonów z południa, niosąc ze sobą zniszczenie i pożogę. Później martwe zastępy Kalwora Obumarłego wydeptały dymiący szlak w kierunku serca imperium. A...