Na Wawel przyjeżdża kuzynka Jaśka , szlachcianka Alika z Melsztyna która daje dobre rady...oraz przerzyła wszystkie królowe i księżne do czasów panowania Jagiellonów
Jutro miał się odbyć ślub ja Cudka i Małgorzata obecna żona kasztelana Pełki zobaczyliśmy parę zakochanych i schowaliśmy się za drzwi podglądając ukratkiem była tam też stryjna panny Ofki która pilnowała żeby coś nie zaistniało przed ślubem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Małgorzata mówi : miło popatrzeć na tak zakochanych ludzi
-nie powiniyśmy się przyglądać to nie ładnie -odpowiedziała jej Cudka
-a ta może podsłuchiwać?
-ale.. ona ma prawo
spojrzaliśmy na siebie porozumiewawczo
- co chcesz zrobić? - zapytała Cudka
mam pomysł chodźcie.
schowaliśmy kufry tak aby ona ich długo nie znalazła.
przyszedł sługa i powiedział że kufry zabrali.
-ale przecież tam była moja ciepła chusta
a my staliśmy za nią i pokazywaliśmy gesty że wszystko w porządku
-my Ci pomożemy
ale obiecałam sobie że nie spuści jej z oczu.
ja zostanę i poplinuję :jaki ładny ten chaft
- no dobrze chodźmy.
gdy ją zajeliśmy Małgorzata powiedziała że kufry są bezpieczne a my zrobiliśmy tak że prędko ich nie znajdzie odeszła i zostali sami.
po całej akcji śmiałyśmy się.
na zajutrz było zamieszanie goście się zjeżdżali było ich bardzo dużo szykowaliśmy pannę młodą była też stryjna, która dramatyzowała
jak oni sobie poradzą.
przecież oni się miłują a przecierz w tedy się wszystko układa.
skończyliście już.
wstawaj moja panno przećwiczymy wszystko jeszcze raz.
-stryjno błagam
-nalegam.
powtórz modlitwy.i pamiętaj najpierw...
stałyśmy i śmiałyśmy się
moja mała wyszła popatrzył się i weztchnęła.
na wieczór wszystko było gotowe trwały już zabawy tańce i uczta siedziałam i rozmawiałam weszła para młoda wyglądali tak ładnie.
Król pobłogosławił ich powiedział że Jasiek jest dla niego ważny i jego wiernym druhem, zabawy trwały pan młody tańczył z panną młodą tańczyli pięknie widać było że byli sobie przeznaczeni król nagle wyszedł ja nie umiałam tańczyć rozmawiałam z gościmi, nagle straż zawołała Jaśka wyszedł okazało się że doszły straszne wieści umarł zaufany doradca króla był nim Grzegorz marszałek dworu podobno był zamach na króla a on stanął w jego obronie najbardziej to przeżyła Bożena Tęczyńska wdowa która kochał go i miała za niego wyjść.
