2- Pierwsze spotkanie

5.1K 216 84
                                    

*Perspektywa Kate*

Dzisiaj rano wstałam dość wcześnie, nie chciałam tego przyznać ale denerwowałam się przed spotkaniem z moim wujkiem. Niby wiem że to rodzina i mi raczej nic nie zrobi ale ja jednak jestem z Hydry i Ci Avengers mogą mi nie uwierzyć. Pognałam złe myśli wzięłam moje rzeczy zamknęłam mój pokój i zeszłam na dół na śniadanie.

Po śniadaniu miałam jeszcze iść po papiery o Avengers do mojego szefa. Jako że droga do Nowego Yorku miała trwać kilka godzin mogłam w spokoju zapoznać się z aktami mścicieli.

*Time skip*
Siedzę właśnie w aucie prowadzącym przez jednego z agentów Hydry, nie znam i nie chce go jakoś specjalnie poznawać. Czytam właśnie akta członków Avengers.

-Bruce Banner inaczej Hulk - czytam sobie po cichu - gdy się wkurzy zmienia się w zielonego - super z niego beki sobie lepiej nie będę cisnąć - pomyślałam

-Steve Rogers inaczej Kapitan Ameryka, był zamrożony 70 latek... no nieźle - powiedziałam cicho

-Thor Odinson, Bóg piorunów - przeczytałam po czym przeszedł nie dreszcz bo nie myślałam że bogowie naprawdę istnieją niby czytałam coś o Avengers już wcześniej ale nie przywiązywałam do tego szczególnej uwagi to kim jest patrzyłam wtedy tylko na umiejętności.

Czytałam tak dalej aż dotarłam do mojego wujka mieli wiele wspólnego z moją jeśli chodzi o wygłąd. Oboje mieli brązowe włosy oraz oczy takiego samego koloru. Miał dość fajne życie miliarder i superbohater do tego jeszcze playboy i imprezowicz. Jaka szkoda że muszę zniszczyć jego idealne życie... - ach ten sarkazm pomyślałam.

Po kilku godzinach drogi byliśmy już pod Avengers Tower. Wysiadłam wzięłam bagaże  i weszłam do wieżowca. Pierwsze co zobaczyłam to dość duża recepcja, podeszłam do recepcji a dziewczyna od razu zaczęła rozmowę.

-W czym mogę pani pomoć? - zapytała uśmiechnięta 

-Chciałabym się spotkać z panem Starkiem - odpowiedziałam z sztucznym uśmieszkiem

-Pan Stark nie ma ostatnio czasu na spotkania biznesowe a nie biznesowe tym bardziej więc jeśli to wszystko to żegnam - powiedziała z... pogardą nie no teraz to przegieła

-Nie obchodzi mnie to Pan Stark powinien znaleźć czas dla rodziny! - powiedziałam już z uniesionym głosem

-Napewno - prychneła dziewczyna - Pan Stark nie ma rodziny, proszę opuścić Avengers Tower albo będę musiała zawołać ochronę - zagroziła już z uniesionym głosem

Ta wymiana zdań trwała jeszcze dłuższą chwilę, aż znikąd obok mnie znalazł się jakiś czarnoskóry mężczyzna z o opaską na oku. Jak mniemam to nikt inny jak Nick Fury.

-Co się dzieje? - spytał donośnym głosem

-Ta dziewczyna sądzi że jest krewną Pana Starka - powiedziała - pewnie następna co myśli że uda jej się mu wmówić że jest jego córką - dodała po chwili z pogardą w głosie. Ta dziewucha naprawdę  zaczyna mnie wnerwiać.

-Nieprawda - przerwałam jej - nie jestem jego córką tylko córką jego siostry Belli - powiedziałam spokojnie

Nick stał jakby go piorun trafił i nic nie powiedział gdy dziewczyna to zobaczyła kontynuowała swoją gadkę.

- A niby od kiedy Pan Stark ma siostrę a w ogóle to... - chciała mówić dalej ale Nick jej przerwał

-Cicho! - krzyknął na dziewczynę która momentalnie się speszyła - Jak masz na imię? - spytał mnie już spokojniejszym tonem

- Kate Morgan...to znaczy Stark, Kate Stark - odpowiedziałam szybko

-Witaj Kate jestem Nick Fury pójdziemy do mojego gabinetu porozmawiać na spokojnie w porządku? - spytał patrząc na mnie wyczekająco

-Tak - odpowiedziałam i udaliśmy się do windy. W drodze do jego gabinetu nie zmieniliśmy słowa ale gdy już byliśmy w jego gabinecie zaczęło się przesłuchanie

-Więc jesteś córką Belli Stark? - spytał

-Zgadza się - odpowiedziałam ze sztucznym uśmiechem

-Wiesz że twoja matka zdradziła TARCZĘ oraz Starka odchodząc z do Hydry? - spytał trochę się zawachałam nie miałam przygotowanej odpowiedzi więc improwizowałam

-Tak wiem to... to Hydra mnie wychowała - zaczęłam a Nick wpatrywał się we mnie wyczekająco - uciekłam od nich jednak moja mama niezdołała... - kontynuowałam z wydawanym smutkiem

Wpatrywał się we mnie przez dłuższą chwilę bez słowa, jednak po dłuższej chwili zaczął.

-Coś nie wierzę w twoją historyjkę mam jeszcze parę pytań - powiedział po czym kontynuował - Twoja matka z własnej woli wybrała Hydrę dlaczego właśnie teraz chciała się wycofać? - zapytała ja bez chwili namysłu mu odpowiedziałam

- Chciała ostrzec mojego wujka przed planami Hydry ponieważ planują zamach na jego życie - powiedziałam wcześniej wymyślaną kwestie

- Niby czemu przecież go zdradziła dołączając do Hydry - pirat nie dawał za wygraną

- Jakby na to nie patrząc to jednak jej brat chciała mu pomóc - odpowiedziałam dając mu list od niej

-Co to? - spytał zaskoczony

-List od mojej matki z wyjaśnieniami - powiedziałam pewna że teraz to napewno uwierzy po przeczytaniu oddał mi kopertę z listem.

-Dobrze Kate teraz rozumiem - powiedział po czym dodał - czy na tobie też robili eksperymenty? - spytał

-Tak - odpowiedziałam zgodnie z prawdą - zyskałam przez to moc czytania w myślach, telekinezy, potrafię też latać ponieważ posiadam skrzydła które mogę chować oraz umiem panować i tworzyć lód. Oraz prez trening w Hydrze umiem walczyć wręcz jak i bronią palną i białą- kontynuowałam

-Imponujące - powiedział po czym dodał - przydał by nam się ktoś taki w Avengers - dodał po chwili.

Nie powiem zdziwił mnie jednak po chwili odpowiedziałam następująco.

-Niewiem czy powinnam dopiero co uciekłam Hydrze... Jestem mordercą nie bohaterem - odpowiedziałam

-Wszyscy mamy jakąś przeszłość ale Ty możesz swoją jeszcze naprawić jesteś jeszcze bardzo młoda tak w ogóle to ile Ty masz lat? - spytał

-16 - odpowiedziałam po czym pirat się uśmiechnął

-Czyli masz czas jeszcze wszystko naprawić to jak dołączysz? - powiedział to tak że nie mogłam inaczej

-Tak - odpowiedziałam z entuzjazmem

-To świetnie - powiedział z tym samym entuzjazmem co ja - w takim razie witam nową członkinie Avengers - powiedział z uśmiechem na ustach po czym dodał - trzeba cię przedstawić reszcie - powiedział po czym oboje wstaliśmy i udaliśmy się na piętro Avengers...

************
Cześć dziś druga część jak myślicie jak zareaguje Tony i reszta Avengers? Czy Nick Fury naprawdę zaufał Kate? I do kogo poczuje szczególną sympatię?

I tak zanim będą pytania historia ma miejsce gdzieś po Avengers 2 bo możliwe że pojawią się postacie z Avengers 2. Ja dodam coś od siebie dlatego to nie będzie do końca historia jaka pojawiła się w filmach z góry uprzedzam.

Dzięki za czytanie i do następnego.

Aniołek HydryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz