5

247 33 32
                                    

Per.Karol
Szliśmy już dobre pięć minut, czyli jeszcze chwile będziemy szli.
H- Na ile moge u ciebie zostać? - głos Huberta wyrwał mnie z przemyśleń.
K- Nie wiem, a na ile chcesz?
H- Jeżeli to nie problem to na 3/4 dni? Tak też żeby się lepiej poznać. Bo dużo o sobie nieopowiadaliśmy, co nie? - blondyn uśmiechnął się.
K- Bez problemu. Możesz nawet na tydzień zostać! No tak mało o sobie gadaliśmy.
Akurat pod koniec rozmowy dotarliśmy pod blok w którym mieszkałem (Bo se mieszkać w bloku będzie). Otworzyłem drzwi i pokazałem ręką by wszedł na klatke schodową. Hubert nacisnął guzik od windy, po czym weszliśmy do środka na  4 piętrze wyszliśmy z windy i skierowiliśmy się pod mieszkanie 18-ste. Wyciągnąłem klucze z kieszeni i otworzyłem mieszkanie. Młodszy wszedł do środka, a ja za nim przy czym zamnąłem za sobą drzwi. Pomogłem rozebrać się blondynowi (bo on ma obojczyk złamany jeżeli ktoś pamięta), po czym sam zdjąłem buty i kurtke. Naspałem do miski orzeszków, wziąłem ją i usiadłam na kanapie kładąc jedzenie na stoliku.
H- Musze wykombinować jakieś ubrania, bo nie mam w czym chodzić. - Mówił poddenerwowany Damian.
K- Mam na dnie szafy jakieś koszulki i spodnie już na mnie zamałe to moge Ci je oddać.
H- Nie trzeba. Zostało mi jakieś 40 złotych to na jakieś tanie ubrania z lumpa i pare zupek chinskich mi starczy.
K- Nie będziesz mi się chinszczyzną żywił, ani ubrań żulowskich ubierał - spojrzałem mu w oczy, na co błękitnooki szybko spojrzał gdzie indziej.
H- A-ale ja n-nie chce wykorzystywać tak twojej uprzejmości. W-wiesz że nie musisz. - U u u zaczął się jąkać. JEZU KAROL I CO W TYM TAKIEGO FAJNEGO. No może to że to sweet :3.
K- Ale ja tak chce i kropka. A teraz chodź do mojego pokoju dam Ci te ciuchy, a ty je sobie potem poprzymierzasz w łazience. - on tylko przytaknął i poszliśmy do pomieszczenia obok.

*Time skip po znalezieniu ubrań*

Per.Hubert
Karol podał mi ubrania przy czym powiedział
K- Masz tam nawet jakieś dwie pary skarpetek i bokserki. - Ale że co, ja będe jego bokserki nosił. Nie że się brzydze czy coś, ale to troche dziwne.
H- D-dzięki, to ja pójde poprzymierzać, a ty jeżeli będzesz tak dobry to zrób mi jedzonko, ok? - Zrobiłem oczy głodnego dziecka, co zadziałało, bo gdy poszłem do łazienki czułem zapach pieczonego sera. Czyli będą tosty (No a czego się spodziewałeś, Karol to taka lebioda że tylko tost, zupe mleczną i kanapki z szynką umie zrobić. Ale nie martwa się on jeszcze evolułuje i będzie umiał więcej)!

*Time skip*

Per.Karol
Tosty już stygną na talerzach, na każdym z 2 talerzy zrobiłem serduszko z ketchupu i o dziwo ściany nieucierpiały. Ale ja chyba cierpie. Cierpie z miłości do Damianka.

Per.Narrator
Wyżej wspomniany właśnie wyszedł z łazienki z górą ubrań na rękach. Wszedł do pokoju Karola i rzucił ubrania na łóżko po czym popędził jeść tosty. Gdy usiadł w kuchni, na krześle, zobaczył że na dałerzu ma narysowane serduszko. Blondyn zaczerwienił się, co zauwarzył szarooki. Z chytrym uśmieszkiem zapytał się.
K- Coś nie tak?

_ss_ss_ss_ss_ss_ss_ss_ss_ss_ss_ss_ss_ss_

(512 słów *bez opisu*)
Czy coś nie tak to w kolejnym rozdziale :p
Ten rozdział i następny będzie dłuższy, bo chce wam wynagrodzić to że rozdział był 2 tygodnie temu.
To tyle papa <3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 04, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tylko nie rób nic głupiego|•Doklereq•DealereqxDoknes•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz