5

2.2K 71 7
                                    

Razem z wszystkimi jedziemy w stronę klubu.
Jednak Korenlia i mazak nie przyjdą bo coś im wypadło.
Mhm, napewno wypadło.
Więc zamiast ich jest rembol.
Weszliśmy do klubu i poszliśmy do jednej z wielu loży. Każda jest oddzielona ściankami.
Usiadłam pomiędzy Szumim a rembolem.

-Kto nie piję?- spytał rudy
-Ja nie- powiedzieli równocześnie na co wybuchnęłam śmiechem
-Gramy w papier, kamień, norzyce- stwierdził Remek

Zagrali i wypadło na szumiego

-Kurwa

Wszyscy wybuchnęli śmiechem na jego reakcję, oczywiście łącznie ze mną.
Maciek poszedł po alkohol, a my zaczęliśmy rozmawiać.
Po chwili przyniósł nam kilka drinków, piw i butelkę czystej z kieliszkami.
Wzięłam kolorowego drinka i był, bardzo dobry.

-Co ty pierdolisz?!- krzyknął Szymon
-No, suka nie?
-O kim mówicie?- zapytałam
-O Martynie
-była z nim dla hajsu- stwierdził Chati
-Bez obrazy Remek, ale nie lubiłam Martyny
-Nie no spoko

Skończyłam drinka i wzięliśmy trzy toasty i wzięłam piwo.
Kiedy skończyłam piwo poczułam dużą dłoń na kolanie. Spojrzałam w lewo i zamiast Szymona był Remek. Spojrzałam na niego i posłałam pytający wzrok, na co on tylko wzruszył ramionami.
Nie zwracając dalej uwagi na czyn spojrzałam na Szymka, który otwierał piwo i patrzał się czy aby nikt nie patrzy.

-Szymon jasna cholera!- krzyknęłam na co gwałtownie spojrzał na mnie i prawie mu alkohol wypadł
-Tylko jedno- powiedział
-nie ma, tylko jedno- powiedziałam stanowczo- jak nas złapie policja to wtedy będziesz miał "tylko jedno" do powiedzenia. No dawaj mi te piwo- wyciągnęłam w jego stronę rękę na którą położył mi piwo- prawilnie

Uśmiechnęłam się zwycięsko i zaczęłam pić napój promilowy.

-Zatańczysz?

Kiwnęłam twierdząco głową i chwyciłam dłoń Maćka.
Tańczyliśmy bardzo energicznie, on mnie obkręcał, podnosił i nie jeżeli bym powiedział że nie umie tańczyć , to bym skłamała. Po kilku piosenkach poczułam duże ręce na tali.

-Odbijany- po głosie rozpoznałam Remka

Maciej tylko kiwną głową. Obróciłam się do bruneta i szeroko uśmiechnęłam.
Nagle poczułam ręce na tali. Położyłam ręce na kark mężczyzny, a on zniżył swoje, na moje biodra. Poruszaliśmy się powoli, w rytm muzyki, patrząc sobie w oczy.
Nagle Remek zbliżył się do mnie i musnął moje usta. Chciał już się oddalić ale ja przyciągnęłam i zaczęłam całować, on oczywiście oddawał muśnięcia. Oblizał moją dolną wargę. Bez zastanowienia, dałam mu dostęp, nasze języki toczyły walkę. Kiedy ostatecznie się poddałam uśmiechnął się w tym samym czasie co ja, przez co uderzyliśmy się zębami.
Mogę sobie nawet rękę uciąć, że gdyby nie alkohol to bym go nie pocałowała.
Niby jest przystojny ale... Nie, po prostu nie.
Później zatańczyliśmy do kilku piosenek.
Kiedy usiadłam na kanapie przy naszej loży, dopiero poczułam jak mnie nogi bolą.
Wypiłam z Remkiem i Maćkiem jeszcze trzy kolejki.
Położyłam się tak że miałam głowę na nogach Szumiego a nogi na udach ciemnookiego.

-Zbieramy się? Jest po czwartej
-Ja chętnie- powiedziałam i poczułam przyjemne dreszcze kiedy Remigiusz przesówał dłoń po moich łydkach.

Leniwie wstałam i skierowałam w stronę wyjścia. Wsiadłam na tył samochodu.
Kiedy wszystkich odwzieźliśmy podjechaliśmy pod dom Remka i, chyba też mój. Szumi zamówił taksówkę i pojechał do domu.
A my weszliśmy ma kaltkę

·-·-·-·-·

Chcę wam tylko napisać że w następnym rozdziale będzie gorąco

I need you || RezigiuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz