-Wstawaj wiedźmo!- wydarł się mój głupi brat, którego wprost nie nawidzę, ale również kocham. Thomas (tak na imię ma mój brat) to mój starszy bliźniak. Jesteśmy do siebie podobni z wyglądu ale nie z charakteru... On to typowy optymista, rzadko kiedy jest smutny. Należy do szkolnej elity, nie dziwię się mu. Każdego debila tam przygarniają. Tak jak już mówiłam to popaprany optymista ale jak żyjesz z nim 24h na dobę to masz myśli samobójcze. Natomiast ja jestem realistko-pesymistką. Według mnie miłość od pierwszego wejrzenia niee ISTNIEJE, nie lubię pokazywać swoich emocji ani słabości. Nie daję się obrażać. Nie nawidzę elity łącznie z moim bratem, ani topowych szkolnych panienek z podwyższonym ego.
- Zara...- odpowiedziałam na wpół ziewajając. Najchętniej teraz złapałabym jego pusty łeb i walnęła nim o podłogę jak moim budzikiem.
- Bo nie podwiozę Cię do szkoły i będziesz musiała popylać na tych krótkich nóżkach- i w tym momencie przesadził. Popierwsze do szkoły mamy całkiem daleko więc bym musiała jeździć autobusem, lub autem z bratem, gdzie będzie zdecydowanie szybciej. A po drugie, może i jestem niska, ale nikt nigdy nie będzie się śmiał z moich pięknych nóg! Uśmiechnęłam się sztucznie i podeszłam do niego. Pokazałam mu faka i dałam kopniaka. Tomas zgioł się w pół, a potem opuścił mój pokój. W jednym się z nim zgadzam, muszę się ogarnąć...
Stwierdziłam że ubiorę dziś spodnie z wysokim stanem i białą bluzkę z napisem QUEEN. Moje czarne włosy zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam sobie lekki makijaż podkreślający moje szare oczy. Następnie poszłam do jadalni. Mamy już nie było, pewnie jak zawsze jest z tatą w pracy... Nasza rodzina nie należała do mega bogatych, nie byliśmy także biedni ani przeciętni. Zrobiłam sobie kanapkę z miodkiem, jezuuuu jak ja to kochammm pochłonęłam ją prawie w całości. Moje jedzonko przerwał mi posk opon.
No kurde no nie!Elcio
Pierwszy rozdział wyjątkowo krótki ale dont worry kolejny dłuższy
CZYTASZ
Love is not impassible
Romance*Fragment* Byliśmy cali mokrzy. Podziwialiśmy piękne błękitne jezioro. Nagle jego piwne tęczówki znalazły się na mojej twarzy. Bacznie mnie obserwował. W pewnym momencie gwałtownie wpił się w moje usta. A ja znowu mu się oddałam, przeklinając się w...