Prolog

1.5K 61 4
                                    


Szłam właśnie z Remusem przez ulicę Pokątną. Szykowałam się na mój pierwszy rok w Hogwarcie. Kupiliśmy już chyba wszystko i kierowaliśmy się na peron 9 3/4. Gdy byliśmy przy Hogwart Ekspres Lupin na chwilę zatrzymał się zauważyłam że z kimś rozmawia. Postanowiłam do niego podejść.

—Dzień dobry-powiedziałam i podałam rękę

—Dzień dobry, jestem Molly Weasley-przectawiła się a potem dodała-z kim mam przyjemność rozmawiać

—To moi drodzy Victoria P..-zaczął Remus ale nie zdołał dokończyć bo szturchnełam go łokciem, chyba zrozumiał o co mi chodzi i się poprawił-Diaz, Victoria Diaz

—Miło mi poznać, ale teraz muszę się pożegnać bo mi pociąg odjedzie-powiedziałam i pobiegłam do pociągu.

Usiadłam w wolnym przedziale i nagle poczułam ból głowy. Przed oczami pojawił mi się obraz dwóch rudych chłopaków a nawet bliźniaków, którzy byli w swetrach. Jeden miał z literą F a drugi z G. Obaj latali na miotłach. Obraz znikł mi sprzed oczu i głową przestała boleć. Szybko wyjęłam z torby podręcznej szkicownik i zaczęłam rysować to co pojawiło mi się przed oczami gdy skończyłam pociąg zaczął jechać a ja zasnęłam.

Nowa książka. Teraz o tematyce
Harrego Pottera. Ten rozdział jest pisany z perspektywy Victorii, ale następne mogą być pisane z różnych. Od razu przepraszam za błędy. Postaram się aby kolejny rozdział pojawił się jeszcze dziś. Buziaki😘😘

Nie Pytaj/Fred WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz