- Zabiję go. Zabiję go tak, jak on zabił Lee.
Silver i Luke spojrzeli po sobie.
- Nie wiesz, co tam się stało, Ray - zaczął chłopak - Znasz tylko wersję Eleny.
- Najmniej prawdopodobną - mruknęła Silver.
Ray rzucił w jej stronę spojrzenie spode łba, a ona od razu pożałowała, że się odezwała.
- Co masz na myśli? - wycedził przez zęby.
- Elena akurat nie jest osobą godną zaufania.
- Czyli uważasz, że Matthew jak najbardziej jest osobą godną zaufania?
- Nie, Ray, ja tylko...
- Zawsze chciałaś jej śmierci, prawda?
- Co? Zwariowałeś?
- Nie udawaj. Nienawidziłaś jej.
- To było dawno, a Lei nie nienawidziłam. Byłam wściekła, ale tak naprawdę to zawsze chodziło o Jane. Ja...
- Nie ważne - przerwał jej machnięciem ręki - Nie obchodzi mnie to.
- Ray - Luke wreszcie się odezwał - Silver ma rację. Matthew powiedział mi, co tam się stało.
Ray zerwał się z miejsca i wyszedł, trzaskając drzwiami. Silver spojrzała na Luke'a. Ich grupa się rozpadała, a ona nie mogła nic na to poradzić.
______________
Rozdział tym razem bardzo krótki, ale powoli zbliżamy się do końca. Mam oczywiście w planach kontynuować historię Silver, ale to już w przyszłości. Na razie chciałabym skupić się na 'Immortal Lupo ~Melody Wolf', do którego czytania też zapraszam. Tak więc już niedługo wielki finał i w jakiś sposób pewnie zapowiedź drugiej części.
CZYTASZ
The Walking Dead - Silver
FanfictionSilver była w szkole, kiedy ogłoszono wybuch epidemii. Teraz siedzi uwięziona w budynku z ostatnimi osobami z jakimi kiedykolwiek chciałaby spędzać ten czas - pięcioma dziewczynami, z którymi się kiedyś przyjaźniła i dwoma chłopakami z ich klasy. Sz...