4

11 3 0
                                    


Mark wkładał coraz głębiej i mocniej.
David coraz głośniej jęczał. (Obaj bawili się tak prze dobrą godzinę, nie chce mi się pisać więc pominę temat)
*time skip nazajutrz*
-Mark i David mieli straszny ból odbytu. Obaj obudziło się o 6:39.
-David włączył telewizor i zaczął oglądać film. Nagle film sam się zmienił na wiadomości w których reporter mówił.
-Dziś amerykańscy naukowcy odnaleźli w podziemiach plemię zombii! Nieopatrzenie je wypuścili.
A one zaczęły atakować mieszkańców
Pobliskiej wioski.
-Reporter mówił szybkim i donośnym głosem.
-Większość osób została zakarzona tylko nielicznym udało się przeżyć.
-Zaraza rozprzestrzenia się z ogromną prędkością, naukowcy szacują że za
4 dni dojdzie do Polski.
-Mark popatrzył na Davida.
-Słyszałeś to? -Powiedział Mark.
-Tak.
-Co teraz?
-musimy zebrać zapasy i zabarykadować się w piwnicy! - powiedział David.
-Dobry pomysł, ja skołuje jedzenie
a ty skołuj broń.
-Dobra. - David otworzył lodówkę wziął część jej zawartości, po czym zbiegł do piwnicy. W tym czasie Mark wyciągnioł swuj pistolet i naładował go nabojami. Wybiegł z domu do sklepu militarnego. Gdy już do niego dobiegł wyciągnoł portwel z tylnej kieszeni i kupił dwa kałasznikowce
4 pistolety, 2 kamizelki i masę amunicji.
David w tym czasie zabrał całe jedzenie do piwnicy. I zaczął tworzyć zabezpieczenia okienek z piwnicy.
Gdy Mark wrucił to zbiegł do piwnicy z całym zapasem broni. Zauważył Davida starającegosię zabarykadować okienka w piwnicy.
-Co ty kórwa robisz?
-No barykadyje okno żeby do nas nie weszły.
-No ale jakoś do dupy ci to wychodzi.
Powiedział Mark. I podszedł do Devida, po czym otworzył okno razem z przybitymi do niego deskami.
Popatrzył się z porzałowaniem na Davida.
-No co w bajkach to działało.
Powiedział David.
-No to skocz z parasolem z okna i zobaczymy co się stanie. Powiedział Mark z uśmiechem porzałowania.
-W przeczkolu skoczyłem i złamałem nogę, miałem chyba zły parasol.
-No japierdole co za debil. Szepnoł Mark.
-Coś mówiłeś? - Zapytał David grzebią w szawce w której znajdowały się gwoździe.
-No mówiłem że cię kocham.
Odpowiedział Mark z uśmiechem niegrzecznego dziecka.
-ohhh wiem skarbie, ale teraz trzeba przeżć.
-No wiem tylko się z tobą droczę.  Odparł Mark.
David po chwili podszedł spowrotem do okna i przybił deski do ściany przed oknem. Po chwili odsunął się i ocenił swoje dzieło.
Po chwili namysłu wyciął kilka odworów.
-Dobra teraz trzeba tylko skąbinować lodówkę aby zapasy sie nie zepsuł.
Powiedział Mark mierząc wymiary drzwi i wybiegając na piętro.
Gdy jurz dobie do swojego mieszkania zmierzył wymiary lodówki, i zawołał:
-Choć tu bo trza lodówkę przenieść do piwnicy.
-Już biegnę.
odpowiedział David.
Po 30 minutach lodówka z zapasami stła podłączona w piwnicy.
Mark włączył radio, z kturego rozległ się głos komentatora.
-Zaraza rozprzestrzenia się z ogromną prędkością, coraz to nowsi zararzeni zakarzają kolejnych, naukowcy oszacowali że cały świat zostanie zakarzona w ciągu najbliższych 2 dni!
Nie ma już ratunku -muwił dalej już smutny i rozpaczony komętator- to już koniec koniec ludzkości.
Mark wyłączył radio.
-Ale my przeżyje prawda. Zapytał się David Marka.
-Nie wiem ale bądźmy dobrej myśli.
Odparł David.
-Nagle David i Mark usłyszeli krzyk na ulicy i kroki ludzi. Wyszli z budynku i zobaczli grupę ludzi uciekających przed chordą zombi,
oraz grupę policjantów prubujących obezwładnić chordę. Obajspojrzeli sobie w oczy i zbiegli do piwnicy, zatrzaskując za sobą drzwi.

Dzięki za przeczytanie!! 😃💓

Tak jakobiecałem kolejna część o 100 słów dłuższa.
549 słów

Dark - Mark x David Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz