trzecia; sekunda

89 24 4
                                    

Umysł Jeongguka był jednym wielkim bałaganem, który krzyczał w katuszach o uporządkowanie, jednak mężczyzna uciekał od swoich obowiązków. Wolał wtapiać się w niesamowitą, truskawkową słodycz, bijącą od ust Taehyunga. 

Kim uwielbiał truskawki i wiśniowe cole. Czarnowłosy dowiedział się o tym tego dnia, gdy się spotkali. Jeon zaprosił go do kawiarni. Oczywiście młodszy nie mógł oprzeć się głębi oceanu. 

( Woda nie znajdowała się tylko we wspaniałych tęczówkach mężczyzny. Ciecz pojawiła się również w dziewiczym sercu chłopca. Blondynowi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Nurkował, symulował topienie, jednak p r z e s a d z i ł. Pewnego dnia woda za bardzo mu zaszkodziła, utopił się naprawdę. Wpadł w głębię szalonej miłości. Zanurzył się zbyt g ł ę b o k o, by później wypłynąć bez szwanku. )

 — Koktajl truskawkowy, proszę— mówi głośno, gdy do ich stołu podchodzi młoda kelnerka. 

— Kawa— rzuca beznamiętnie drugi i odprowadza kobietę niechętnym wzrokiem do lady. Jej spódniczka była zdecydowanie zbyt krótka.

  — Jak masz na imię, hyung? 

  —  Jeongguk—  wypowiada z uśmiechem.— A ty?

  — Taehyung— gdy usta porcelanowego chłopca wypowiadają ten wspaniały wyraz, Jeon wstrzymuje powietrze. 

(( Ocean i niebo stają się sobie bliższe. Sklepienie łączy się z taflą wody. Ich imiona zostają zapisane na każdej gwieździe, każdej muszli. ))

Dwa wszechświaty stają się jednością.


pięć sekund wakacji ᵛᵏᵒᵒᵏWhere stories live. Discover now