"Jesteś podobna do mojej mamy"

732 34 9
                                    

Kamila

Po tym się nie spodziewałam że on sam osobiście mi się przedstawi. Zdziwiłam się że w ogóle przyszedł. Myślałam że poznamy się na kolacji.

Dowiedziałam że ten kamerdyner to Alfred. Wygląda na całkiem dobrego człowieka. Gdyby nie ta akcja zabiła bym go.

Jakie to smutne. Siedziałam na łóżku i oglądałam swój "pokój". Nie jest w moim stylu.

Zbliżała się 19. Muszę się zbierać na dół. Założyłam trampki i wyszłam z pokoju. Wpadłam na kogoś....

Zaraz się wkurzę!!!! Spojrzałam i to był kto!?? Bartek

-Przepraszam - powiedział i cały czas patrzył w moje oczy.

- To ja przepraszam. - ja to serio powiedziałam??? - Mogłam bardziej uważać.

Co się ze mną dzieje?!!! Chcę do domu!!!

- Na kolacje idziesz?

Nie idę na spacer.

-Tak.

Poszliśmy razem w ciszy. Jak ja ma go w sobie rozkochać. Prędzej zwariuje przy tym człowieku.

Weszliśmy do wielkiej sali gdzie stał stół już nakryty. Siedziałam obok Bartka. Bo jak by inaczej.

Późnej weszła pewna kobieta. Miała blond włosy sięgające za ramiona. Usiadła na przeciwko mnie.

Wyglądała dziwnie znajomo. Uśmiechnęła się do mnie. Też to zrobiłam.

Czekaliśmy tylko na Bruca Weyna. On zawsze się tak spóźnia?!!

-Przepraszam za spóźnienie - powiedział i usiadł obok tej kobiety. Pocałował ją w policzek. To chyba jego żona.

Wszyscy zaczęli jeść. Było tak dziwnie. W ogóle się czuje dziwnie. Bo wiem że to kolacja zapoznawcza. I dobrze będę jeść w swoim pokoju.

-Więc jesteś Luiza Mey - zapytał Bruce.

-Tak proszę pana- powiedziałam

Co się ze mną dzieje?!!! Czemu taka grzeczna jestem?!!!!

-Nie mów tak. Jestem Bruce

-Luiza

Spojrzałam na kobietę obok. Patrzyła się na mnie. Chyba mnie obserwowała. Czułam się z tym dziwnie.

-Ja się nie przedstawiłam. Jestem Harleen Quinzel - Weyn. - uśmiechnęła się

Czy to zbieg okoliczności!??? Moja mama też tak się nazwała. Coś tu nie gra.

-Luiza. Czym pani się zajmuje?

-Mów mi Harleen albo Harls. Jestem psychiatrą w Arkham.

O żesz!!! To chyba nie jest zbieg okoliczności??! Przecież ona umarła??? Jak to możliwe!??!! Muszę to zbadać.

-To pewnie ciekawa praca?

-Zależy kto co lubi- powiedziała - Od zawsze chciałam pomagać ludziom .

-To miło że chcesz im pomagać.

-Tak. - uśmiechnęła się smutno - Przepraszam ale jestem zmęczona. Pójdę się położyć. - wstała i poszła.

Sama nie wiem co mam o tym myśleć.

-Ja też pójdę. - powiedziałam.

Wyszłam i poszłam na górę. Znowu wpadłam na kogoś.

-Bardzo przepraszam - powiedziałam

-Nic się nie stało. Słuchaj Luiza jesteś podobna do mojej córki. - powiedziała

Mi serce szybciej zabiło. Zapomniałam o tym jak mówić

-Chyba się pomyliłaś. Ale ty tez jesteś podobna do mojej mamy. Tylko że ona umarła przy porodzie i mam tylko jej zdjęcie.

-Masz je przy sobie?

-Nie mam u ciotki. - powiedziałam i weszłam do swojego pokoju.

W tej chwili chciałam tylko wejść do wanny. Ten dzień jest bardzo straszny. Ja nie przeżyje to taj ani dnia dłużej.

Harleen

Poszłam do sypialni. Podeszłam do mojej toaletki i wyciągnęłam zdjęcie mojej córki.

Kiedyś wycięłam jej zdjęcie  z gazety. Jest taka sama jak Joker. Tylko te krztałty i figura.

Poznałabym ja nawet po operacji plastycznej. Moja mała córeczka. Tyle razy słyszałam o niej w TV.

Tylko nie wiem jak ma na imię. Mówią na nią Panna J. Łza mi poleciła po policzku.

-Czemu płaczesz kochanie? - zapytał Bruce.

-Nie nic - powiedziałam ocierając łzę.

Odwróciłam się do niego. Wstałam i przytuliłam się do niego.

-Chodzi o ta dziewczyne?

-Bruce ona tak bardzo przypomina mi moją córkę.

-Kochanie wiem że chciałbyś ja poznać, ale wiesz jak jest. Muszę najpierw ja złapać. Nie możesz tak o pójść do niego.

-Wiem. To takie trudne. - zaczęłam płakać w jego ramię.

Kto by pomyślał że ona akurat będzie mi ją przypomninać.

Gdyby nie Bruce już by mnie tu nie było. Nie wiem kto mnie do niego przywiózł, ale bardzo za to dziękuję. Teraz mam z nim syna.

Marzyłam o takim życiu. Chociaż myślałam że Joker to moje całe życie. Robiłam dla niego wszytko. A on mnie traktował jak dziwke. Może kochał mnie na swój sposób, ale nie odczuwałam tego.

Bad childrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz