*O 4.00*
Gienek: *Kwiczy*
Cassandra: *Nie może spać*
Cassnadra: *Syczy* NOSZ KUR... ZAMKNIJ SIĘ
Gienek: * kompletnie nie zdaje sobie z tego sprawy i drze się dalej*
Cassandra: Echhh....*idzie po żarcie dla księcia*
Cassandra: *wchodzi po schodach z miską warzyw*
Cassandra: * poślizguje się na schodach* * wywala się* * łomot bardzo* * pomoc bardzo*
Roszpunka: Cassandra do cholery co ty odwalasz?!
Cassandra: Dawałam świni jeść...
Roszpunka: To kuźwa o 4.00 rano?!Cassandra: Darł się...
Roszpunka: Zaraz zobaczymy.
Roszpunka i Cassandra: Wbijają do pokoju*
Zdradziecki Szczur: * Śpi sobie jakby nic się nie stało na swoim sexy różowym hamaczku*
Roszpunka: Drze się tak?!Cassandra: *w myślach* Zabije cię śmieciu...
Roszpunka-Moja mama
Cassandra-Ja
Zdradziecki Szczur- Moja tłusta świnka morskaPodziękujecie mu za tą historię :'>
Bayoo~ Aria