*Następnego dnia...*
Amber wstała bardzo wcześnie, bo o 6.20.
Wstała przeciągnęła się w łóżku i z zaspaną miną poszła do łazienki przemyć twarz i uczesać włosy:(Oczywiście włosy były czarne jak coś xD tutaj chodzi tylko o fryzurę)
Tak więc Amber wyszła z łazienki i postanowiła zobaczyć czy rodzice są w domu.
Zeszła na dół i oczywiście na stole była kartka z napisem:Amber, wyszłam do pracy. Śniadanie masz w lodówce. Wiem, że jak zwykle sama byś sobie je zrobiła, ale wiesz jak lubię gotować więc postanowiłam, że po co masz sobie je sama robić :)...
Mama.Amber przewróciła oczami i uśmiechnęła się.
Wiedziała, że gotowanie to była wielka pasja jej mamy.
Amber poszła do lodówki i zobaczyła tam jej ulubioną jajecznicę z cebulą.
Wyciągnęła posiłek i posmarowała chleb masłem.
Po zjedzeniu dała talerz do zmywarki i poszła się ubrać:Gdy to zrobiła postanowiła wyjść na dwór gdy nagle jej telefon zawibrował.
Wiadomość:
*"Hej, Amber. To ja, Jack. Chciałabyś się spotkać w tym parku co wcześniej o 13.30?"*
Amber szybko odpisała:
*"Chętnie! Do zobaczenia!"*
Amber spojrzała na zegar i zobaczyła, że była już 12.50!
Szybko się zebrała i wyszła o 13.00.
Szła powoli, bo wiedziała, że do 13.30 jeszcze 20 minut.
Gdy doszła do parku usiadła na ławce i zaczęła czytać swoją ulubioną książkę...
(Tytuł możecie sobie wymyślić. Jaką książkę najbardziej lubicie?...możecie napisać w komentarzu ;).)
Nagle usłyszała kroki. Gdy podniosła wzrok zobaczyła Jacka usmiechającego się do niej.
- Hej Amber. - Przywitał się Jack.
- No hej Jack jak tam u ciebie?
- A jakoś leci...wiesz co? Idziemy się przejść na lody? - Spytał z uśmiechem.
- Okej! - Bez wahania odpowiedziała Amber. Po czym wstała z ławki i poszła razem z Jackiem do budki z lodami.Gdy dotarli Jack zapytał:
- To jakie chcesz smaki?
- Hm.. Oreo i mango?
- Bardzo oryginalny komplet - Zaśmiał się Jack po czym wszedł do sklepu i kupił lody.
W tym czasie Amber zaczęła myśleć o talizmanie...
- Kiedy wrócę do postaci wilka? Może zapytam Jacka? Chociaż przecież wiem, że dopiero za dwa tygodnie więc... - Pomyślała z zawodem Amber.
Gdy Jack wrócił oboje udali się do lasku.
- Jack? Mam pytanie... - Powiedziała Amber i spuściła wzrok.
- Tak Amber? - Spytał z zaciekawieniem chłopak.
- Kiedy wrócimy do świata wilków? - Spytała.
- Za dwa tygodnie... - Odpowiedział Jack jakby zdziwiony.
- Nie można tego przyspieszyć? - Spytała z nadzieją w głosie Amber.
- Haha, wydaje mi się, że nie... - Powiedział z uśmiechem.
Amber przez resztę drogi myślała nad tym ciągnącym się niemiłosiernie powrotem do lasu jako wilk.
I nagle...Z krzaków Amber usłyszała dziwne piski i skowyt.
- Jack? Słyszysz to? - Spytała z przerażeniem Amber.
- Ale, co?
- Ten pisk i skomlenie...
- Ah tak...coś tam słyszałem... - Jack nie zdarzył nic innego powiedzieć, bo Amber zaczęła iść w kierunku hałasu.
Szła i szła powoli i ostrożnie. Piski były coraz mocniejsze i głośniejsze. W pewnym momencie nastała cisza...
Amber wystraszyła się nie na żarty.
I wtedy gdy wyjrzala zza krzaka...zobaczyła ludzi znecających się nad czarnym szczeniakiem!
- Ej! Zostawcie go! - Krzyknęła Amber zapominając, że już nie jest wilkiem a jako człowiek była wyjątkowo słaba i wrażliwa.
Dwaj chłopacy zauważyli ją i zaczęli zbliżać się do Amber.
Amber bardzo się bała, co jeśli zaraz zostanie pobita?
I właśnie w tym momencie zza krzaka wyszedł Jack.
- Nie macie lepszego celu tylko atakować słabszych?? - Jack wkurzył się nie na żarty.I wtedy właśnie stało się coś strasznego...
Amber zaczęła uciekać gdy jeden z chłopaków rzucił się na nią i próbował ją zbić.
Amber się nie dawała i próbowała się bronić rękami lub odskakiwać jednak w pewnym momencie usłyszała słaby i przerażony głos Jacka:
- A-Amber!...Uważaj!... - Jack był w opłakanym stanie!
Miał pełno ran a w jego oczach widać było strach, gniew, smutek, oraz słabość...
Łzy leciały mu po policzkach i wtedy napastnik zadał ostateczny cios.Jack upadł na ziemię bez silnie.
Amber zaczęła płakać.
I wtedy za nim zdąrzyła się obrucić jeden z chłopaków uderzył ją mocno w plecy łokciem i odepchnął nogą tak mocno, że z bólu upadła na ziemię.Poczuła się tak jakby zmieniała się w ognistą kulę ponieważ na całym ciele czuła pieczenie i gorąco. Jej oczy powoli się zamykały...widziała mgłę...czarną mgłę przez którą ledwie co widziała las.
Nie wytrzymała bólu, i zemdlała.....______________________________________________
Hejka!!! Baaardzo długo nie było części z "Talizmanu" z powodu wakacji 😒😅😅😅.
Ale teraz już jestem! Mogę pisać kolejne części z "Talizmanu". Przy okazji z tego powodu, że długo mnie nie było zrobiłam trochę dłuższą część niż zwykle 😂.
Mam nadzieje, że się podobało i do zobaczenia w następnej części! ...❤❤❤
CZYTASZ
💎Talizman💎 (⬇️Czytaj opis⬇️)
FantasyOpowieść o 16letniej dziewczynie mieszkającej w małym miasteczku razem z rodzicami. Przed śmiercią jej ciotki otrzymała od niej niebieską szklaną gwiazdę z łańcuszkiem by nosić ją jako naszyjnik. Ciotka była dla dziewczyny kimś bardzo ważnym, dlate...