Rozdział 15

12 3 0
                                    

Amy

Kiedy otworzyłam oczy mój umysł dalej spał. Zanurzony w jakimś ciepłym, przyjemnym otępieniu. Leżałam w jego ramionach i chciałam tam zostać na zawsze. Odwróciłam się w jego stronę, żeby zobaczyć jak śpi. Nick z czarnymi włosami. Nick z nadnaturalną, jasną cerą. Nick z szafirowymi oczami pogrążonymi w ciemności. Nick o smukłej, wysokiej sylwetce i idealnym ciele. Wszystko w nim kochałam i wszystko było moje. Zaczęłam się zastanawiać czy on czuje to samo. Tak samo mocno. Tak samo wyraźnie... Czy śni o mnie teraz tak jak ja śniłam o nim? Czy czuje to samo zniewalające szczęście? Nick odetchnął głęboko i otworzył oczy. Jedna, magiczna chwila się skończyła, ale zaczęła się następna, kiedy uśmiechnął się do mnie. 

- Jak się spało? - Zapytał.

- Lepiej niż kiedykolwiek wcześniej - odpowiedziałam i go pocałowałam. 

Zrobiłam to delikatnie i niewinnie, ale on zamienił to w namiętny i długi pocałunek. Taki jak wczoraj - przemknęło mi przez myśl. Ale potem pomyślałam, że jednak trochę inny. Mniej spragniony i niegrzeczny. Bardziej przepełniony emocjami.  

- Chciałbyś napić się kawy? - Zapytałam kiedy już przestaliśmy się całować. 

- Chętnie - odparł. 

Wstałam i poszłam do kuchni wstawić wodę. 

- Która godzina? - Zapytał Nick wstając z łóżka. 

Spojrzałam na zegar i zamarłam w bezruchu. Była 11.30. Nagle do mnie dotarło, że przecież miałam iść na pogrzeb. Na dwunastą. Zostało mi dokładnie pół godziny. 

- Mhm? - Mruknął stając w kuchennym progu, a ja zorientowałam się, że przecież pytał mnie o godzinę, a ja sterczę i gapię się na ten wstrętny, zakurzony zegar już jakąś dłuższą chwilę zamiast odpowiedzieć. 

- Jedenasta trzydzieści - odparłam odruchowo wskazując na zegar. - Zaraz się spóźnię. 

- Na co? - Zapytał nadal spokojnie stojąc i opierając się o futrynę.

- Na pogrzeb - odparłam. - I to w dodatku mojego byłego. 

- Damien - powiedział sucho. - Tęsknisz za nim?

Nasze spojrzenia się skrzyżowały. Czułam się niezręcznie. Nie wiedziałam czemu właściwie mnie o to pyta i co powinnam mu odpowiedzieć. Czy tęsknie za Damienem? Oczywiście, że wolałabym żeby żył, ale czy za nim tęsknie, teraz kiedy pogodziłam się już z tym, że odszedł? I dlaczego Nick nagle mnie o to pyta? 

- A co? Jesteś zazdrosny o nieboszczyka? - Postanowiłam obrócić sytuację w żart, chociaż wcale nie było mi do śmiechu. 

- Nie - wzruszył ramionami i lekko się uśmiechnął. - Po prostu chcę wiedzieć jak się czujesz. 

Chce wiedzieć jak ja się czuję. Tak po prostu. Troszczy się o mnie. Aż zrobiło mi się ciepło wewnątrz kiedy o tym pomyślałam. 

- Dobrze - uśmiechnęłam się. - Wszystko w porządku, Nick. 

- Chciałabyś żebym z tobą poszedł? Powinienem zdążyć przed pracą.

- Wybacz, ale wątpię żeby zostało to dobrze odebrane przez jego rodzinę jeśli pojawię się z moim nowym chłopakiem - zakręciłam gaz i podniosłam parujący czajnik. - I tak już mnie nienawidzą - powiedziałam zalewając dwie kawy. 

- Dlaczego? 

- Uważają, że sprowadziłam go na złą drogę - westchnęłam odstawiając czajnik. Oparłam się plecami o blat, żeby widzieć Nicka, który wyglądał jakby się nad czymś zastanawiał.

Vampire heartWhere stories live. Discover now