17.09.2019

95 10 10
                                    

Dzisiaj podczas czytania książki "Seksuolożki sekrety gabinetów" Marty Szarejko doszłam do wniosku że żyjemy w powalonym świecie jeśli chodzi o sprawy dotyczące naszej seksualności. Chłopaki wiedzą jak się zaspokajać seksualnie, bo np. ktoś z rodziny z nimi o tym rozmawiał i im wszystko wyjaśnił lub widzieli w internecie. Natomiast z dziewczynami rodzice nie rozmawiają o tym jak mają się zaspokajać (chodzi o masturbację) tylko wyznaczają im drogę która brzmi mniej więcej tak "Zrób karierę, wyjdź za mąż, urodź dzieci" lub ten cykl tylko bez robienia kariery... 

Okej, żyjemy w czasach co dopiero zaczyna się o tym wszystkim rozmawiać itp ale to nnie oznacza że od razu popędzimy w stronę rodzenia dzieci... może ja jestem na tyle dziwna że nie chcę mieć za bardzo dzieci itp ale no sami zrozumcie. Dlaczego mamy podążać drogą narzuconą nam przez innych? 

Zwłaszcza jeśli chodzi o naszą orientację seksualną. To mamy być hetero tylko dlatego bo większość społeczeństwa taka jest lub że to jest ogólnie przyjęta norma społeczna? No sorry ale gdzie tu w tym wszystkim jest tolerancja i miejsce dla osób transseksualnych, homoseksualnych, biseksualnych i innych którzy przynależą do LGBTQ+? 


Moje przemyślenia...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz