Tak szczerze to nie mam pojęcia jak szefować gangiem. Dołączyłam do jakiejś grupy na twarzoksiążce dla lasek w gangach. Napisała do mnie jakaś Soo. Twierdzi, że jest w bardzo groźnym gangu Stary Kids. Nie rozumiem tej nazwy. Czemu dzieci miałyby być stare?! I czemu Stary Kids a nie Stare Kids? Głupia po polsku nie umie. Dowiedziałam się też o jakimś równie groźnym gangu luniar. Soo powiedziała, żebym trzymała się od nich z daleka. W ogóle wydaje mi się, że jesteśmy solmejtami z Soo. Postanowiłyśmy się spotkać w ten weekend.
Potrzebowałam jakiejś rzetelnej wiedzy dotyczącej gangów so obejrzałam riverdejl. Ogarnęłam, że mój gang musi robić coś nielegalnego i walczyć z innymi gangami. Dowiedziałam się od Kooka, że jeden typ w naszym gangu przemyca jakieś nielegalne rzeczy. Postanowiłam do niego napisać.
lil debil: ej i need something
Szluga: co chcesz
lil debil: co ty przemycasz
Szluga: mydełka zapachowe
lil debil: wtf?
lil debil: masz robić coś nielegalnego
lil debil: od teraz będziesz przemycał edukację seksualną do polski
Szluga: za mocne, możemy zacząć od narkotyków
lil debil: oki ;)Jedno załatwione. Teraz muszę znaleźć jakiś gang, z którym będziemy się nawalać. Na pewno nie Stary Kids, bo jesteśmy psiapsi z Soo i nie luniary, bo są zbyt niebezpieczne. Napisałam na tej grupie czy jest jakiś gang, który chce być naszym wrogiem. Zgłosił się jakiś gang czerwonych welurów. Dogadałam się z ich liderką i jutro mamy bitwę pod jakimś lumpem.
W ogóle Taehyung już się ogarnął i teraz znowu mnie męczy. Muszę mu w końcu powiedzieć, że skoro już jestem bossem gangu to chcę rozwód. Zadzwoniłam do Anki i spytałam czy to jest w ogóle możliwe. Wysłała mi zdjęcie tego papieru, który podpisałam na naszym ślubie. Było tam napisane coś w stylu, że nie możemy przerwać tego małżeństwa, nawet jak któreś z nas umrze. Wtf?! Co ja w ogóle podpisałam?! Omg Weronika czemu ty w ogóle nie myślisz?! Było tam jeszcze napisane, że musimy raz w tygodniu gotować bigos. Zemdlałam.
Obudziłam się następnego dnia w szpitalu. Był ze mną Hoseok. Spytałam go co się stało. Powiedział, że zabrał mnie do szpitala, bo byłam nieprzytomna. W sumie to mogłabym mu powiedzieć o całej sytuacji z Tae, maybe by mi pomógł, ale idk czy mogę mu ufać. Dowiedziałam się, że dopiero jutro wypiszą mnie ze szpitala. Ale przecież mam bitwę po południu! Musiałam się jakoś stamtąd wyrwać. Błagałam pseudorodziców, aby mnie już teraz wypisali, ale stwierdzili, że im dłużej mnie nie ma w domu tym lepiej. Chciałam zadzwonić do Kooka, ale okazało się, że mój telefon został w domu.
Gdy Hoseok mnie zostawił wyrwałam wenflon z mojej ręki i zabandażowałam ją. Wyskoczyłam przez okno. Pobiegłam najszybciej jak mogłam do tego lumpa. Były już tam moje typy i welurki. Wszyscy czekali na mnie.
— Omg jak boss może się spóźniać?! Wydawałaś mi się całkiem spoko jak z tobą pisałam, ale jednak widzę, że nie bierzesz tego wszystkiego na poważnie. No i co to za strój?! — powiedziała liderka welurek – Irena
— No sorry ale wróciłam ze szpitala, chyba to widaćPopatrzyła na mnie agresywnie. Rozpoczęliśmy bitwę. Myślałam, że wszyscy powyciągają zaraz jakieś karabiny i zrobimy tu rzeźnię, ale zamiast tego jedna z welurków wyciągnęła chińczyka. CHIŃCZYKA!!!!
Zrobiliśmy turniej. Ja i Park vs Irena i Niedźwiedzica, ktokolwiek to jest. Szło mi całkiem dobrze, ale Park sobie nie radził i przez niego przegraliśmy. Geez jak my mogliśmy przegrać w chińczyka. Irena stwierdziła, że bardzo miło jej się z nami grało i jednak chce mieć z nami sojusz. No nie! Trzeba teraz szukać innego wroga.
Reszta dnia minęła nam na rozwiązywaniu krzyżówek z welurkami. W ogóle poznałam pseudonimy ich wszystkich: Irena, Niedźwiedzica, Wanda, Szczęście i Yeti. Najlepiej dogadujemy się z Yeti, bo jesteśmy w tym samym wieku.
Potem Taehyung odprowadzał mnie do domu. Postanowiłam mu powiedzieć, że jednak chcę rozwodu. Rozpłakał się. Uciekł i zostawił mnie samą.
Weszłam do domu. Otworzyła mi pseudomamke. Zaczęła narzekać, że już się cieszyła, że zaginęłam, ale jak na złość wróciłam. Poszłam do siebie do pokoju. Zobaczyłam, że z mojej rany wypływa coś dziwnego. Chyba powinnam była zostać w tamtym szpitalu. Pokazałam to Hoseokowi i zabrał mnie do jakiegoś prywatnego lekarza.
Lekarz stwierdził, że to jest normalne bo w moich żyłach płynie krew i cebula. Za takie coś oczywiście musieliśmy zapłacić 50k won.
W nocy objawił mi się rap god i powiedział, że mam przyjść na rozprawę rozwodową. Nie powiedział mi gdzie ani kiedy. Mam po prostu przyjść.
___________________
Pewnie większość z was jest teraz confused, bo w tym rozdziale jest nawiązanie do Porwanej autorstwa chlebekhyunjin (jak ktoś czytał to pozdrawiam, bo to dzieło nie ma jeszcze nawet 2k wyświetleń XD). Jak stanujecie Skz i Loona i lubicie cringy humor to polecam tę autorkę.To jest jedyna i ostatnia reklama w tym opku, no chyba, że chlebekhyunjin coś napisze hah.
chlebekhyunjin teraz czekam na nawiązanie do Bad Boys Squad w Porwanej lmao.
Nie pozdrawiam, Vince
CZYTASZ
BAD BOYS SQUAD | BTS
FanfictionWeronika dołącza do groźnego gangu BTS. Okładka by @chlebekhyunjin