Chyba kocham cię
Sam już nie wiem
Kiedyś było lepiej
Zapierdalałem z paczką chrupek i Tymbarkiem
Tera z paczką ale tytoniu
I wódką
Życie sie toczy dalej
Kurwa i tak się czuję jak bym stał w miejscu
Jak jakiś jebany słup
Nigdy nie walczę o swoje
Ale innych szczęście
Nie czuje się samotny jak jestem przy tobie
Jak jesteśmy wszyscy razem bez ciebie
Mnie też nie ma
Bo uciekam myślami za tobą
W ogień za tobą
Z dachu bloku za tobą
Ale i tak nie umiem Ci tego powiedzieć
Jesteś płomykiem mego szczęścia
I tak się tego nie dowiesz
Mówiłaś że żyjesz chwilą
Ja każdą sekunda z tobą
Bez ciebie jestem nie żywy
Jak białe zombie
Idę tera ludzie mnie szukają
Niestety nie ty
Więc wyjebane mam idę się
Za szyć w piwnicy
Żebym niczego nie zjebał
Jak coś to może mnie znajdziesz
Kiedyś jak będę 2m pod ziemią
I wtedy Ci wszystko powiem
W Jebanym testamencie
A może wezmę to wszystko do grobu
Sam już nie wiem
Siedzę sam jaram sam
Jestem outsiderem
Nic już nie wiem
Jak coś to mnie kiedyś znajdziesz
Pod jakimś monopolem
Za trułem się twym zapachem
Bo nie mogę ci powiedzieć
Co czuje gadaliśmy nie raz
Niczego z naszych konwersacji
Nigdy nie zapomnę
Kurwa ja już nigdy nic o tobie nie zapomnę
Ta samotność mnie zdradziła
Myślałem ze bycie tym jebanym
Samotnym wilkiem pomoże mi zapomnieć
Pomoże mojemu sercu
Się wyleczyć z ciebie
Jesteś jak rak mego dziadka
Gdy wzrokiem ulotnie patrzę
W twe stronę wszystko jest lepiej
Jak płaczesz ja też płaczę w środku
Bo wszystkie emocje chowam
W sobie me serce jest jak kapelusz magika
Nigdy się nie kończonce burzy emocji
Jestem chyba dwubiegunowy
Jak jestem bez ciebie
Nie umiem się śmiać
bez ciebe
Nie umiem żyć
bez ciebie
Taki już jestem
Taki że o swe szczęść nie umiem walczyć
Że o swe serce nie umiem walczyć
Że o swe miłość nie umiem walczyć
Kiedy mi powiedziałaś
Że może z nim spróbujesz
Jak się ogarnie
Ja znów krok w tył
Znów sam jak palec
Wszystkim mówię że
Nic już nie czuje do ciebie
Nawet tym co ufam
Mówię że wszystko spoko
Że zapomniałem już
O tobie
Że nie czuje już nic do ciebie
Jak grubson powiedział kiedyś spotkamy się na szczycie
I ci wtedy wszystko opowiem
Jak w każdej szukam ciebe
Twego uśmiechu
Twych oczu
Szukam ciebe
Chociaż jesteś tu
A ja trzymam dystans
Żeby czegoś za dużo nie powiedzieć
Sam już nie wiem