34

601 41 12
                                    

Pov Jimin

Po cichu zapukałem do drzwi i czekałem chwilkę, aż ktoś mi otworzy. Najbardziej liczyłem na nią, jednak to nie ona mi otworzyła.

-Och.. Jimin, ty do Soo, prawda? - wyszeptała. Pokiwałem potwierdzająco głową - jeszcze śpi, jak chcesz to ją obudź. Nie ma nikogo już w środku jakby co - posłała mi dwuznaczne spojrzenie.

-Dzięki - uśmiechnąłem się i dałem jej przejść. Uchyliłem szerzej drzwi i na palcach wyszedłem do środka. Zdjąłem wierzchnie ubrania i zbliżyłem się do łóżka na którym słodko spała. Usiadłem na brzegu i zacząłem przyglądać się jej twarzy. Nie miałem zamiaru jej jeszcze budzić. Mieliśmy sporo czasu. Zresztą brakowało mi bliskości z nią.

Niefortunnie alarm z jej telefonu zaczął dzwonić. Szybko złapałem za telefon i go wyłączyłem. Spojrzałem na nią jeszcze raz i na szczęście się nie obudziła.

Odblokowałem telefon i usunąłem resztę ustawionych alarmów, żeby jej nie zbudziły za wcześnie. Odłożyłem urządzenie i jeszcze raz na nią spojrzałem.

Przyszła mi na myśl jedna rzecz.. dość głupia, ale na prawdę miałem na to ochotę.

Delikatnie odchyliłem pościel i wsunąłem się pod nią. Rękami objąłem ją w pasie i wtuliłem się w jej ciepłe ciało.

Nadal spała, nie wiedząc o tym co się dzieje. Chciałem, żeby tak pozostało.

----------------------

Mijały minuty i sekundy, a ona nadal słodko spała. Nagle jej telefon zadzwonił. Szybko sięgnąłem po niego i odebrałem bez zastanowienia.

-Słucham? - mówiłem szeptem

-Soo..?

-Nie, to ja Jimin. Coś się stało Pani Yan?

-Soo powinna być w pracy już 30 minut temu..

-Przepraszam, to ja ją zatrzymałem - wziąłem winę na siebie - da jej pani pół godziny, przywiozę ją osobiście.

-No dobrze - zobaczyłem jak T/I otwiera oczy.

-Będę miał jeszcze jedną prośbę do pani, ale omówimy to na miejscu - spojrzeliśmy sobie w oczy - Dziękuję za wyrozumiałość, niedługo będziemy - rozłączyłem się.

-Chim..

Uśmiechnąłem się na to przezwisko. Gdyby tak każdego poranka byłaby obok mnie i by tak mnie nazywała to byłbym w niebie.

-Przepraszam, że cię obudziłem - odłożyłem telefon.

-Już dawno powinnam wstać - przeciągnęła się - Pani Yan jest zła?

-Nieeeeeee

-Lepiej pójdę się szykować - chciała już wstać, ale złapałem ją i nie pozwoliłem na to.

-A moja nagroda za udobruchanie jej?

-A co chcesz w zamian?

Zrobiłem dziubek z ust i wystawiłem do niej.

-Tylko dłuższy..! - zaapelowałem.

Westchnęła i sięgnęła małymi rączkami do mojej twarzy. Ujęła ją i nachyliła się po to by złączyć nasze usta w pocałunku.

||ONE STEP||JIMIN X READER||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz