30.09
Jest godzina 6.00 ja właśnie wróciłam z biegania. Lubię sobie pobiegać.- o hej mama już wstałaś? - powiedziałam.
- Tak kochanie dzisiaj mam na 7.00 do pracy. - powiedziała mama.
- Oki. - powiedziałam i zaczęłam robić sobie owsiankę z owocami.
Mama wyszła o 6.30
Ja autobus mam na 7.20
Jeszcze mam 50 min.
Poszłam się przebrać w toPomalowałam się i wyszłam z domu. Na przystanku były jeszcze 3 inne osoby. Nie zwracałam na nie uwagi.
Wysiadłam do autobusu i usiadłam na swoim miejscu.
Przed szkołą czekały na mnie już moje przyjaciółki.
W szkole nie działo się nic ciekawego.
Jestem już w domu. Leżę na kanapie w salonie z moim kotkiem Salemem. Wzięłam to imię z Sabriny.
Nagle ktoś do mnie napisał.
To jedna z moich przyjaciółek.Alex:
Ej mam nową informacje stara. Ważną informacje!!!!Ja:
No już cię słuchamAlex:
Chłopcy z dróżyny koszykarskie. Nie wszyscy tylko ci podrywacze i wgl. Zrobili listę z dziewczynami do przelecenia. Ja i Max nie jesteśmy na niej wpisane bo już spałyśmy z przynajmniej jednym ale ty tam jesteś.Ja:
Coooo kurwa?!Alex: I oni losowali dziewczyny i tak się składa że wiem kto cię ma.
Ja: gadaj!
Alex: Chris Schistad
Ja: to on na pewno nie wygra. Dzięki za info Bibi ❤❤
Alex: nie ma za co
Jestem mega wkurwiona ale spokojnie mam już plan.
Reszta dnia minęła spokojnie.*******************************
1.10
Jestem już spóźniona 20 minut. Rano spóźniła się na autobus i szłam z buta do szkoły. Szybko weszłam do szkoły i wpadłam na Chris'a. No oczywiście że na niego.- Hej gdzie się tak śpieszysz? - zapytał Chris.
- Na lekcje jakbyś chciał wiedzieć.- odpowiedziałam.
- Może grzeczniej.
- kim ty w ogóle jesteś? - zapytałam mimo że dokładnie znałam odpowiedź.
- Nie wiesz? Przecież jestem najpopularniejszy w tej budzie. - powiedział.
- ahhh tak. Poczekaj coś mi świta. Chris?