Filip Fortis podpisał właśnie kontrakt od drużyny z ligi portugalskiej CD Tondela. Był tym zachwycony. Wcześniej grał w lokalnym klubie Lech Poznań i nie szło mu najlepiej, ale i tak udało mu się dostać do nowego klubu. Pierwszy mecz miał zagrać już za dwa dni. Musiał wyjechać już jutro jeśli chciał zdążyć na treningi przedmeczowe. Wiedział że i tak w pierwszych meczach będzie siedział na ławce rezerwowych, mimo to czuł się doskonale. Nie spał prawie cała noc. Pakował się wtedy do wyjazdu. Pociąg do Portugali miał o 9.00 więc nie chciał się spóźnić.
Dojechał o 14.00. Musiał się zameldować i przyjść na trening oraz na spotkanie z nowym menedżerem klubu i trenerem. Wszystko udało się załatwić. Udał się do hotelu razem z resztą drużyny. Chciał ich wszystkich poznać, zanim wybierze się na mecz. (jeśli pojawią się dialogi tobędą występowały w języku polskim) Ich kapitan, a także bramkarz Claudio Ramos wydawał się miły. Przywitał się z resztą zespołu i poszedł spać, ponieważ jutro czekał go bardzo ważny mecz.
Kiedy udał się na boisko poczuł stres czy uda się w pierwszym meczu wygrać. (A właśnie zapomniałem wspomnieć że Filip gra na pozycji napastnika). Jego pierwszy mecz miał się odbyć z jedną z najsłabszych drużyn z tej ligi. grali przeciwko CD Santa Clara, a sam mecz miał się odbyć na stadionie klubu CD Tondela. Fortis jak przypuszczał siedział na ławce rezerwowych, ale nie przejmował się tym, gdyż to był jego pierwszy mecz w nowych barwach.
Gra zaczęła się równo o 15.00 a sędzią był 20-latek. mecz rozpoczął się bardzo dobrze, w 22 minucie meczu udało się zdobyć pierwszego gola na 1:0, a już w 39 minucie na 2:0 strzelił ten sam zawodnik. W drugiej połowie stało się coś niebywałego trener postanowił dać szansę Filipowi i wpuścił go na boisko, następnie było jeszcze lepiej dla 18-letniego Polaka z Poznania, drużyna wywalczyła rzut karny i wybrała właśnie Fortisa żeby wykonał ten stały fragment gry. Mimo że była to chwila, ale dla strzelającego wydawało się jakby było to przynajmniej z 15 minut. Mógł być to przecież jego gol w debiucie. Wreszcie postanowił że strzeli w lewy dolny róg bramki. Strzelił mocną piłkę w dół bramki i ... GOL udało się bramkarz rzucił się w drugą stronę. Filip tak się cieszył była to dopiero 4 bramka w całej karierze. Mecz skończył się wynikiem 3:0 a Fortis mógł zaliczyć ten występ za bardzo udany.
YOU ARE READING
przygoda wielkiej gwiazdy na boisku
Actionopowieść o Filipie Fortisie który został wielkim piłkarzem.